Rankiem 20 października Jens Spahn ostrzegał w telewizji ZDF, że największe ryzyko zakażenia się koronawirusem występuje podczas spotkań towarzyskich i imprez, również tych prywatnych. Tego samego dnia wieczorem minister uczestniczył w Lipsku w kolacji z kilkunastoma przedsiębiorcami, a następnego dnia po południu ogłoszono, że uzyskał pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2 - pisał w piątek tygodnik.

Dodano, że niektórzy z gości po posiłku przekazali darowizny na rzecz Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), współrządzącej Niemcami partii, do której należy Jens Spahn. Biuro ministra informowało, że spotkanie miało charakter prywatny i przestrzegano podczas niego wszystkich obowiązujących wówczas środków ostrożności. "Spahn wykazał się jednak brakiem wyczucia, właśnie nadchodziła druga fala pandemii, szczególnie minister zdrowia powinien być w takiej sytuacji wzorem do naśladowania" - komentował "Der Spiegel".

"Najwyraźniej Jens Spahn w decydującej fazie pandemii nie był dostatecznie zajęty wypełnianiem swojej funkcji jako minister zdrowia" - ocenił Carsten Schneider sekretarz frakcji Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) w Bundestagu.

Zdaniem Britty Hasselmann sprawującej analogiczną funkcję w klubie Zielonych, Jens Spahn, udając się na kolację, na której zbierał datki dla swojej partii i jednocześnie, zachęcając obywateli do zachowania ostrożności, pokazał brak wrażliwości.

Reklama

Biuro Jensa Spahna ogłosiło w weekend, że po tym, gdy potwierdzono infekcję u ministra dane wszystkich uczestników spotkania zostały przekazane lokalnym władzom sanitarnym. Według gospodarza spotkania wszyscy biorący udział w kolacji natychmiast podjęli kwarantannę i u żadnego z nich nie zdiagnozowano zakażenia.