Umowa została podpisana w obecności ministrów obrony Czech Lubomira Metnara i Francji Florence Parly.

Tylko cztery haubice zostaną dostarczone bezpośrednio z Francji. Pozostałe będą montowane w Czechach przez firmę Czechoslovak Group (CSG), która zapewni podwozia Tatry oraz opancerzone kabiny.

Broń będzie o około 40 procent droższa niż pierwotnie zakładało czeskie ministerstwo obrony. Przyczyny tłumaczono inflacją i wyższymi cenami surowców.

"Czeski przemysł będzie w pełni uczestniczyć w budowie tego systemu, a jego udział będzie wynosił ponad 40 proc." - powiedziała dziennikarzom minister Parly. Pochodzące z Francji działa o zasięgu 40 km nazwała "potężnym, precyzyjnym i nowoczesnym narzędziem".

Reklama

Zdaniem ministra Metnara dzięki nowym haubicom czeska armia wzmacnia swój potencjał obronny. Szef resortu podkreślił, że nowe haubice zostaną dostarczone w latach 2024-2026.

Umowa została zawarta bez przetargu, co w Czechach jest możliwe przy zakupach sprzętu wojskowego. Francuską broń wybrano spośród haubic ośmiu producentów.

Poprzednie uzbrojenie tego typu, haubice Dana, znajdują się na wyposażeniu armii od ponad 40 lat i nie były zasadniczo unowocześniane. Używają one amunicji o kalibrze 152 mm, co jest niezgodne ze standardami NATO, podczas gdy działo Caesar używa amunicji o kalibrze 155 mm.