Pieniądze będą pochodzić z Banku Światowego, Francji i Niemiec - przekazała agencja Reutera, opierająca się na wcześniejszych informacjach z zaznajomionych ze sprawą źródeł.
Środki mają pomóc Turcji w osiągnięciu celów paryskiego porozumienia klimatycznego. Na początku października Turcja jako ostatni kraj grupy G20 ratyfikowała tę dotyczącą ograniczenia emisji gazów cieplarnianych umowę.
Ankara przez lata zwlekała z ostatecznym przyjęciem porozumienia, bezskutecznie domagając się, by zaliczono ją do grupy państw rozwijających się, a nie rozwiniętych. Wiązałoby się to z łagodniejszymi kryteriami ograniczenia emisji. Turcja argumentowała również, że nie ma wystarczających środków finansowych na transformację swojego sektora energetycznego.
Erdogan zapowiedział, że nowe środki będą dostępne zarówno dla sektora prywatnego, jak i publicznego. Dodał, że negocjacje dotyczące uzyskania kredytów toczyły się już od jakiegoś czasu.
W niedzielę w Glasgow rozpocznie się szczyt klimatyczny COP26, na który ma przylecieć wielu światowych przywódców, w tym Erdogan.