Wypowiedź Szamchaniego, w przeszłości ministra obrony Iranu, od 2016 r. odpowiadającego również za współpracę polityczną i wojskową Iranu z Rosją, jest reakcją na piątkową decyzję Stany Zjednoczonych o czasowym przywróceniu obowiązującego wcześniej wyjątków od sankcji względem Iranu, które uchylały całkowity zakaz międzynarodowej współpracy z Teheranem. Chodzi o to - jak podkreślał Biały Dom - by "umożliwić realizację przez Iran zobowiązań wynikających z uczestnictwa w międzynarodowych projektach współpracy w dziedzinie jądrowej".

W ocenie Departamentu Stanu, który prowadzi nieformalne rozmowy z Teheranem, powrót do warunków porozumienia z Iranem z 2015 r. "stał się całkiem realny", a negocjacje, jakie prowadzą w Wiedniu z Iranem pozostali sygnatariusze porozumienia znanego jako Wspólny Kompleksowy Plan Działania (Joint Comprehensive Plan of Action ; JCPOA "weszły w końcową fazę".

"Prawo daje Iranowi możliwość kontynuacji badań atomowych, rozwoju i posiadania instalacji jądrowych wykorzystywanych w celach pokojowych na równi z celami wynikającymi z polityki bezpieczeństwa" - napisał Szamchani w sobotę na Twitterze.

Reklama

W Wiedniu od jesieni ub.r. trwają rozmowy dotyczące przywrócenia mocy obowiązującej umowie nuklearnej z Iranem z 2015 r. Siódma runda negocjacji w tej sprawie została wznowiona pod koniec grudnia po kilkunastodniowej przerwie, spowodowanej brakiem zgody w podstawowych kwestiach. W obradach biorą udział bezpośrednio delegacje Iranu oraz Rosji, Wielkiej Brytanii, Francji, Chin i Niemiec. Amerykanie uczestniczą w rozmowach pośrednio, bowiem Teheran nie zgodził się na ich obecność przy stole negocjacyjnym.

Umowa nuklearna zawarta w 2015 roku, znana jako JCPOA, zakładała, że Iran nie będzie wzbogacał uranu do poziomu wyższego niż 3,67 proc., a w zamian zniesiono międzynarodowe sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj.

W 2018 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z porozumienia i nałożył na Iran nowe sankcje. Teheran również przestał wywiązywać się z nałożonych na niego ograniczeń. Nowy prezydent USA Joe Biden zadeklarował chęć powrotu do układu z Iranem.