Notatka z Moskwy
Jak ujawniła brytyjska gazeta, rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, tuż po uzgodnieniu spotkania przywódców, wysłało do strony amerykańskiej notatkę, w której wymieniono żądania dotyczące Ukrainy. „Obejmują one ustępstwa terytorialne, drastyczną redukcję ukraińskich sił zbrojnych i gwarancje, że kraj ten nigdy nie przystąpi do NATO” – podał „FT”.
Reakcja amerykańskich dyplomatów
Jedno ze źródeł, na które powołuje się dziennik, poinformowało, że USA odwołały szczyt po rozmowie telefonicznej ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa i sekretarza stanu USA Marco Rubio. Po tej wymianie zdań amerykański dyplomata miał przekazać Trumpowi, że Moskwa nie wykazuje chęci do negocjacji.
- Ławrow jest bardzo zmęczony i najwyraźniej uważa, że ma lepsze rzeczy do roboty niż spotykanie się ze Stanami Zjednoczonymi czy angażowanie się w ich sprawy, niezależnie od tego, czego chce prezydent Putin – powiedziało jedno ze źródeł, cytowane przez „FT”.
Reakcja Trumpa i decyzja o odwołaniu spotkania
Inna osoba zaznajomiona ze sprawą dodała, że Trump „nie był pod wrażeniem ich (Rosjan - PAP) stanowiska”. Jak dodano, amerykański prezydent nadal jest gotowy spotkać się z Rosjanami, ale „tylko wtedy, gdy jego zdaniem, będzie możliwy postęp” w negocjacjach.
„Decyzja o odwołaniu szczytu w Budapeszcie zwieńczyła znaczącą zmianę w polityce USA niecały tydzień po tym, jak wydawało się, że Trump podjął decyzję na korzyść Putina, m.in. porzucając pomysł uzbrojenia Ukrainy w pociski dalekiego zasięgu Tomahawk” – zauważył dziennik. Jak dodał, wówczas to „amerykańscy urzędnicy zaczęli wyrażać coraz większe wątpliwości, czy dalsze rozmowy z Rosją przyniosą jakiekolwiek efekty, jeśli Moskwa nie zmieni swojego stanowiska”.
Departament Stanu USA, Kreml oraz rosyjski MSZ nie odpowiedziały na prośby o komentarze dotyczące sprawy wystosowane przez brytyjską gazetę.
Z Londynu Marta Zabłocka (PAP)
