Zadaniem wyłapania szybko mnożącej się populacji tych nietypowych dla Ameryki Południowej zwierząt mają zająć się służby podległe gubernatorowi stanu Antioquia, na północnym zachodzie Kolumbii, gdzie żyją hipopotamy. W ostatnich latach ich populacja nie tylko niszczyła plantacje uprawne, ale zwierzęta te kilkakrotnie też zaatakowały ludzi.
W rozmowie z rozgłośnią Blu Radio gubernator Antioquii Anibal Gaviria powiedział, że rozpoczęto już procedury zmierzające do uzyskania pozwoleń odpowiednich władz na przetransportowanie hipopotamów do Meksyku i Indii.
Wyraził nadzieję, że do rezerwatów przyrody w tych krajach hipopotamy trafią do lipca 2023 r. Dodał, że realizacja tego przedsięwzięcia będzie kosztowna.
Władze Kolumbii na różne sposoby próbowały uporać się z rozrastającą się populacją hipopotamów, liczącą obecnie ponad 130 osobników. Trzynaście z nich zostało poddanych sterylizacji, zaś pięć trafiło do ogrodów zoologicznych.
Zabity w 1993 r. w trakcie policyjnej obławy Pablo Escobar przez lata gromadził w swojej liczącej ponad 20 km kw. posiadłości egzotyczne zwierzęta, m.in. żyrafy, tygrysy, antylopy, a także hipopotamy, których z Afryki sprowadził zaledwie cztery okazy. Z czasem ich stado się powiększyło, podobnie jak teren, na którym zamieszkują.
Po uznaniu w październiku 2021 r. przed amerykańskim sądem hipopotamów Escobara za osoby prawne władze Kolumbii miały związane ręce, gdyż nie mogły podjąć decyzji o zabiciu tych zwierząt.