Kryzys klimatyczny sprawia, że coraz częściej miasta mają do czynienia np. z suszami w parkach oraz zalanymi ulicami podczas mocnych opadów. Dlatego jej zdaniem należy właśnie pod takim kątem planować zmiany urbanistyczne – opisuje w poniedziałek portal „Welt”.

Niemcy muszą przygotować się na jednoczesny nadmiar i niedobór wody, przy wzrastających temperaturach. Dla Dessau, Deggendorf czy Kilonii będzie to oznaczać zupełnie co innego. Dlatego ważne jest, aby gminy przygotowały analizy ryzyka dla swoich warunków lokalnych” – wyjaśniła minister, dodając, że zmiany te dotykają wielu dziedzin, w tym rolnictwa, budownictwa i logistyki.

Lemke przyznała, że szybka zmiana kursu jest trudna. „To nie będzie szybki zwrot, ale raczej zawrócenie tankowca, który przez długi czas płynął w jednym, złym kierunku” – podkreśliła.

Jej zdaniem ludzie „od wieków działali wbrew naturze”, osuszając torfowiska i zmieniając rzeki w drogi wodne – tych procesów nie da się szybko odwrócić.

Reklama

„Będziemy musieli zrozumieć, że nic nie jest ważniejsze od ochrony klimatu i przyrody” – stwierdziła Lemke.