Biblioteka Harvardu przeprosiła za „naruszenie godności człowieka"

„Biblioteka Uniwersytetu Harvarda i Komitet Zwrotu Kolekcji Muzealnych Harvardu doszli do wniosku, że ludzkie szczątki użyte do oprawy książki nie powinny już znajdować się w kolekcjach Biblioteki Uniwersytetu Harvarda ze względu na problematyczny z punktu widzenia estetyki charakter pochodzenia książki i jej późniejszej historii" – cytuje „New York Times” oświadczenie uczelni.

Przyznaje ona, że jej własne podejście do książki nie spełniało "standardów etycznych", i nieraz niewłaściwie używano sensacyjnego i humorystycznego tonu w jej promocji. Biblioteka Harvardu przeprosiła za „naruszenie godności człowieka, którego szczątki zostały użyte do oprawy".

Jak książka trafiła do Harvardu?

Reklama

Książka trafiła do Harvardu w 1934 roku za pośrednictwem amerykańskiego dyplomaty Johna B. Stetsona, spadkobiercy fortuny producenta sławnych kapeluszy. Oprawił ją pierwszy właściciel, dr Ludovic Bouland, francuski lekarz, który dołączył ręcznie sporządzoną notatkę, że "książka o duszy ludzkiej zasługuje na ludzkie okrycie".

Notatka przypomniała, że Bouland wziął skórę od nieznanej kobiety zmarłej we francuskiej lecznicy psychiatrycznej.

Co ujawnił raport z 2022 r.?

Harvard ogłosił swoje oświadczenie ponad trzy lata po przeprowadzeniu szerokiego przeglądu ludzkich szczątków w swoich kolekcjach w ramach coraz bardziej intensywnego rozliczenia z rolą niewolnictwa i kolonializmu w tworzeniu uniwersytetów i muzeów.

Raport z 2022 roku zidentyfikował ponad 20 000 ludzkich szczątków w kolekcjach uczelni. Obejmuje szkielety, kosmyki włosów, fragmenty kości i zęby. Są tam szczątki ok. 6 500 rdzennych Amerykanów, co podlega regulacji przez ustawę o ochronie grobów i repatriacji rdzennych Amerykanów z 1990 roku, a także 19 osób pochodzenia afrykańskiego, które mogły być niewolnikami. Niezależnie od tego opracowanie Harvardu uwzględnia starożytne urny pogrzebowe, zawierające popiół lub fragmenty kości i próbki dentystyczne z początków XX wieku.

„Decyzja Harvardu jest wynikiem kampanii nacisków, prowadzonej przez Paula Needhama, znanego badacza książek wczesnonowożytnych, który zgodnie z polityką Harvardu utworzył w maju zeszłego roku +grupę afiliacyjną+, domagającą się usunięcia oprawy książki i właściwego pochówku szczątków kobiety we Francji. Temat ponownie stał się aktualny w zeszłym tygodniu, gdy grupa opublikowała list otwarty do tymczasowego rektora Harvardu Alana M. Garbera” – podkreśla nowojorski dziennik.

Po usunięciu okładki tekst książki będzie dostępny zarówno w bibliotece, jak i online.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)