Pytany o konflikt na Morzu Śródziemnym między Turcją a Grecją i Cyprem odparł, że sytuacja jest skomplikowana i należy prowadzić dialog między wszystkimi stronami.
"Ustalenia na dzień dzisiejszy są takie, że dajemy szanse Turcji na przystąpienie do autentycznego dialogu z UE, która będzie bronić właśnie tych dwóch zasad - suwerenności swoich państw członkowskich, ale także zasad prawa międzynarodowego" - mówił Rau.
"Jeśli z tego zaproszenia do negocjacji władze tureckie nie skorzystają, to wtedy najprawdopodobniej zostanie uruchomiony ten mechanizm sankcji" - dodał szef polskiej dyplomacji.
Turcja toczy spór z Grecją i Cyprem o prawa do eksploatacji złóż gazu na Morzu Śródziemnym, pod wodami, które państwa te uważają za swoje. Po tym, jak Turcja wysłała w sporny rejon statek badawczy Oruc Reis, doszło do morskiej konfrontacji między marynarkami Grecji i Turcji, choć dotąd nie przerodziło się to w użycie siły.
Napięć między sąsiadami nie zmniejszyła próba mediacji podjęta przez szefa MSZ Niemiec Heiko Maasa, który we wtorek odwiedził Ateny i Ankarę. Dodatkowo w środę ministerstwo obrony Grecji oznajmiło, że wraz z Cyprem, Francją i Włochami wyśle w obszar wschodniego Morza Śródziemnego okręty wojenne i siły powietrzne, by odbyć wspólne ćwiczenia wojskowe.
Poza poszukiwaniem złóż gazu na Morzu Śródziemnym Turcja oznajmiła w ubiegłym tygodniu o odkryciu największego na Morzu Czarnym depozytu gazu, które zamierza zacząć eksploatować w 2023 r.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oznajmił w środę, że zrobi wszystko, by zapewnić Turcji prawa do korzystania ze złóż ropy i gazu na Morzu Śródziemnym, Egejskim i Czarnym. Zagroził, że przeciwstawienie się Turcji może doprowadzić inne państwa "do ruiny".
Polecamy:Łukaszenka: Przemieszczenie F-16 do Polski to zagrożenie. Pokażemy, co to sankcje