"Rozmawialiśmy nie tylko o tym, czego Niemcy nie mogą zrobić z tego czy innego powodu, ale także o tym, co mogą i zamierzają zrobić, aby wesprzeć Ukrainę, zwłaszcza w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa" - powiedział Kułeba. "To była otwarta rozmowa, rzeczywiście nasze stanowiska są różne, ale naszym zadaniem jest znalezienie rozwiązania. Myślę, że dzisiaj znaleźliśmy wspólną płaszczyznę i projekt rozwiązania tego problemu" - dodał.

"Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz, suwerenność Ukrainy jest dla nas nienegocjowalna" - wskazała Annalena Baerbock.

Wcześniej w poniedziałek minister spraw zagranicznych Ukrainy, cytowany przez ukraińskie media, skrytykował decyzję rządu Niemiec o niedostarczaniu państwu uzbrojenia, nazywając ją "niesprawiedliwą". Wskazał, że temat ten będzie przedmiotem rozmów z jego niemiecką odpowiedniczką.

Reklama

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow poinformował tego samego dnia o otrzymaniu od Niemiec oficjalnego listu o planie przesłania na Ukrainę 5 tys. hełmów, wyrażając przy tym nadzieję na "pozytywne rozpatrzenie innych nadesłanych przez Ukrainę wniosków".

Minister Kułeba zapowiedział również kolejną rundę negocjacji w tzw. formacie normandzkim na temat konfliktu na Ukrainie, które jego zdaniem "będą oznaczać utrzymanie Rosji na drodze dyplomacji, co samo w sobie jest bardzo ważne".

Szefowa niemieckiej dyplomacji przybyła w poniedziałek do Kijowa z dwudniową wizytą, na której początku razem z Dmytrem Kułebą oddała hołd ofiarom Hołodomoru - wywołanej w latach 30. XX wieku przez władze ZSRR klęsce głodu na ziemiach ówczesnej Ukraińskiej SRR. "Pracujemy nad tym, aby ludobójstwo Ukraińców spotkało się z międzynarodowym uznaniem, zwłaszcza w Niemczech" - napisał na Twitterze Kułeba.

W planach niemieckiej minister spraw zagranicznych jest również przyjazd na tak zwaną linię rozgraniczenia między ukraińskimi wojskami a wspieranymi przez Rosję separatystami. Minister chce zapoznać się z sytuacją militarną i humanitarną panującą na wschodzie Ukrainy.