Nawet jeśli reforma sądownictwa jest "słuszna i uzasadniona", to jest przeprowadzana w sposób, który "zagraża bezpieczeństwu narodowemu państwa Izrael w bezpośredniej perspektywie czasowej" - napisał Cohen, były doradca premiera Benjamina Netanjahu, w dzienniku "Jedi’ot Acharonot".

W ostatnim czasie wielu wysoko postawionych przedstawicieli izraelskich służb specjalnych apelowało o wstrzymanie prac nad reformą, która od pół roku polaryzuje państwo żydowskie.

Izraelskie media podkreślają jednak, że wypowiedź Cohena, który zakończył swoją kadencję na stanowisku szefa Mossadu w 2021 roku, jest szczególnie warta odnotowania, ponieważ jest on uważany za osobę bliską Netanjahu. W przeszłości spekulowano, że premier postrzega go jako potencjalnego następcę.

Ustawa ws. Sądu Najwyższego

Reklama

Spór, który wstrząsa Izraelem od pół roku, wkroczył w kluczową fazę. W niedzielę rozpoczęła się ostateczna debata nad ustawą ograniczającą prawo Sądu Najwyższego do uchylania takich decyzji rządu, które sędziowie uznają za "nieracjonalne", tj. nieproporcjonalnie skoncentrowane na interesie politycznym bez wystarczającego uwzględnienia interesu publicznego. Ostateczne głosowania spodziewane są w poniedziałek.

Opozycja postrzega zmiany forsowane przez rząd jako zagrożenie dla demokracji. Netanjahu i jego sojusznicy argumentują, że nowe prawo przywróci równowagę pomiędzy organami władzy, gdyż ich zdaniem wymiar sprawiedliwości ma zbyt duże kompetencje.

Z Jerozolimy Marcin Mazur (PAP)