"Od 2014 roku (...) europejscy członkowie NATO i Kanada zwiększyli wydatki na obronność o 600 mld dolarów amerykańskich. W ubiegłym roku byliśmy świadkami bezprecedensowego - 11-procentowego - wzrostu w tej dziedzinie" - poinformował Stoltenberg w przeddzień posiedzenia ministrów obrony Sojuszu.

"Sugestia, że nie będziemy się nawzajem bronić, podważa bezpieczeństwo nas wszystkich"

"Spodziewam się, że w tym roku 18 członków Sojuszu Północnoatlantyckiego wyda 2 proc. PKB na obronność. To kolejny rekord i 6-krotny wzrost w porównaniu z 2014 r., kiedy tylko trzy państwa NATO osiągnęły ten cel" - podkreślił sekretarz generalny, dodając, że w tym roku europejskiej kraje będące członkami Sojuszu zainwestują razem 380 mld dolarów w obronność.

Reklama

"Przez 75 lat NATO było w stanie zapobiec jakiemukolwiek atakowi na swoich członków. Było to możliwe, bo komunikowaliśmy absolutnie dobitnie - zawsze, poprzez wszystkich członków - że jesteśmy gotowi bronić wszystkich sojuszników. Cała idea NATO polega na tym, że atak na jednego sojusznika spowoduje odpowiedź całego Sojuszu. Tak długo, jak wspólnie zdecydowanie popieramy to nastawienie, zapobiegamy każdemu atakowi wojskowemu na któregokolwiek z sojuszników" - podkreślił Stoltenberg, przypominając, że celem NATO jest zapobieganie wojnie.

"Jakakolwiek sugestia, że nie będziemy się nawzajem bronić, podważa bezpieczeństwo nas wszystkich, podnosi ryzyko. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy zarówno w działaniach, jak i w słowach jasno komunikowali, że jesteśmy zdecydowani spełniać nasze zobowiązania (...)" - zaznaczył sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego, komentując niedawną wypowiedź Donalda Trumpa, który zagroził, że gdy ponownie zostanie prezydentem USA nie będzie chronił przed potencjalną rosyjską agresją krajów NATO, które nie wypełniają swoich zobowiązań finansowych wobec Sojuszu.

"Odstraszanie to świadomość w umysłach naszych rywali"

"Odstraszanie to świadomość w umysłach naszych rywali. Nie powinniśmy pozostawiać Moskwie miejsca na żadne wątpliwości (...). Powodem nie jest chęć prowokowania konfliktu, tylko zapobieganie konfliktom" - wyjaśnił Jens Stoltenberg.

Pytany o pojawiające się sugestie, że Europa powinna zadbać o odstraszanie nuklearne we własnym zakresie, odparł: "Mamy NATO-wskie odstraszanie nuklearne. (...) To są wspólne uzgodnienia, które mamy w NATO. Oczywiście jest to połączenie amerykańskiej broni jądrowej rozmieszczonej w Europie, ale też zaangażowania wszystkich sojuszników, którzy dostarczają samoloty, infrastrukturę, wsparcie".

"Właśnie tak organizujemy nasze odstraszanie nuklearne w NATO i nie powinniśmy robić nic, co by podważało jego wiarygodność" - podsumował Stoltenberg.