Szwecja dołącza do NATO. Co da Sojuszowi?

Węgierska zgoda była ostatnią, jakiej potrzebowała Szwecja, aby móc dołączyć do NATO. Dziś już wiemy, że to już tylko kwestia czasu, gdy Szwecja oficjalnie stanie się 32. członkiem Sojuszu. Szwedzki premier Ulf Kristersson nazwał to historycznym dniem. Szwecja, dołączając do NATO, zrywa z obecną polityką obronności. Co kraj ten da Sojuszowi? Pora na kilka liczb.

Choć Szwecja jest jednym z największych krajów Europy (bo jego powierzchnia liczy 450 tys. km2), to jej populacja to zaledwie 10,55 mln osób, czyli ponad 3,5 razy mniej niż w przypadku Polski. Wynika to z bardzo niskiej gęstości zaludnienia. Na kilometr kwadratowy kraju przypada średnio 25 osób. Szczególnie ludna jest środkowa oraz południowa część państwa. Pustkami świecą za to północne rejony kraju.

Reklama

Kraj ten położony jest we względnie dobrej sytuacji geopolitycznej, ponieważ wszystkie lądowe granice, jakie posiada, są współdzielone z Norwegią oraz Finlandią. Szwecja jest krajem bardzo bogatym. Nominalny PKB kraju przekracza 600 mld USD. Państwo mimo braku dostępu do wielkich złóż ropy i gazu, znajduje się w globalnej czołówce pod względem PKB per capita.

Szwedzki przemysł zbrojeniowy

Państwo to ma kilka dużych atutów. Po pierwsze, jest to dostęp do nowoczesnych technologii i wysokie kompetencje technologiczne. Silny jest przemysł zbrojeniowy, o czym mogą świadczyć liczne produkty eksportowe. Zaskoczeniem może być dla wielu fakt, że liczący 10,5 mln mieszkańców kraj, posiada m.in. nowoczesne myśliwce rodzimej konstrukcji.

Szwecja ma zresztą bardzo długą tradycję tworzenia własnych samolotów. W czasie 2. WŚ szwedzkiego nieba strzegł Saab 21, a po wojnie Siły Powietrzne otrzymały odrzutowy Saab21R. W ciągu następnych kilkudziesięciu lat powstały następne generacje — rozpoczynając od Tunnana i Lansena, przez Darkena i Viggena, na Gripenie kończąc. Dodatkowo Szwedzi myślą nad opracowaniem własnego samolotu 5 generacji.

Samoloty to nie jedyne skomplikowane maszyny, które tworzą Szwedzi. Na uwagę zasługują także z pewnością okręty podwodne. Możliwość produkcji okrętów podwodnych nie jest powszechną zdolnością, a na pewno nie wśród państw o tak małej populacji.

Szwedzki przemysł obronny jest jednym z największych w Europie. Zatrudnia obecnie 28 tys. osób, a liczba ta prawdopodobnie wzrośnie w najbliższych latach. Istotne są także wysokie kompetencje technologiczne w szwedzkim sektorze prywatnym.

Szwedzkie wojsko w liczbach

Według rankingu Global Firepower Index szwedzka armia jest 29. najsilniejszą na świecie na 145 ocenianych krajów. Czy to dobry wynik? Szwedzi wyprzedzili takie kraje jak Meksyk, Grecja, Korea Północna czy Holandia. Polska zajęła 21. miejsce. Warto jednak pamiętać, że takie zestawienia nie zawsze są miarodajne. Dziś wiemy, że choć Rosja znalazła się na 2. miejscu, to pokonanie 18. Ukrainy sprawia jej wielkie trudności.

Liczy się nie tylko wielkość armii, ale również to, jak nowoczesny jest dany sprzęt, czy jest produkowany w kraju, jakie są rezerwy i poziom wyszkolenia personelu czy też, jaka jest kultura zarządzania w wojsku. Biorąc pod uwagę te zmienne, można śmiało stwierdzić, że szwedzka armia będzie dużą wartością dodaną dla NATO. Dużym atutem są także duże złoża naturalne żelaza oraz metali ziem rzadkich. Dodatkowo szwedzka Gotlandia z wojskowego punktu widzenia jest najważniejszą wyspą na Bałtyku.

Szwecja się zbroi

Wielkość armii jest dosyć skromna. Możemy mówić o 15 tys. żołnierzy zawodowych, 12 tys. rezerwistów, blisko 10 tys. pracowników cywilnych, ponad 20 tys. żołnierzach tamtejszej Obrony Terytorialnej. Od 2018 roku w Szwecji przywrócony został pobór, co sprawia, że armia będzie dysponować istotnymi z punktu widzenia systemu rezerwami.

W Szwecji bardzo sprawnie funkcjonuje także obrona cywilna. Jest ona obowiązkowa w przypadku tych, którzy są szkoleni w służbach ratowniczych i w segmencie odpowiedzialnym za zaopatrzenie w energię elektryczną.

Od lat 60., gdy na zbrojenia przeznaczano blisko 4% PKB, udział tych wydatków spadał. Od 1980 roku nie przekraczał on 3% PKB, a w 1997 roku po raz pierwszy spadł poniżej 2%. W latach 2008-2018 tkwił on w stagnacji i wydatki te wynosiły 1-1,2% PKB. Od tamtego czasu widać jednak powiew zmian. Przywrócenie poboru zbiegło się z wyższymi nakładami na zbrojenia. Te w 2022 roku wyniosły 1,3% PKB, a rok później 1,4% PKB. W przyszłym roku ma to być 2,1% PKB, czyli najwięcej od 1996 roku.

Pancerna pięść Szwecji, czyli czołgi Stridsvagn 122

W przeciwieństwie do Polski, Szwedzi nie kładą tak dużego nacisku na siły lądowe. Stąd nie są one zbyt liczne. W czasie pokoju służy w nich zaledwie ok. 7000 żołnierzy. Dużym wsparciem są za to tamtejsza Obrona Terytorialne (Hemvärnet). Liczy ona ponad 20 tys. żołnierzy. Jakim sprzętem dysponują Szwedzi?

Pancerna pięść szwedzkiej armii składa się ze 118 czołgów. 110 spośród nich to Stridsvagn 122, czyli głęboka modernizacja niemieckiego Leoparda 2A5. Odróżnia je szczególnie znacznie lepszej opancerzenie. Dodatkowo na stanie armii jest 8 czołgów Stridsvagn 121, czyli szwedzkiej wersji Leoparda 2A4. Pojazdy te wykorzystywane są jedynie w celach szkoleniowych.

ikona lupy />
Czołg Stridsvagn 1222 / Shutterstock

Czołgi Stridsvagn 122 mają być zmodernizowane do standardu 123A.Modernizacja ma zrównać szwedzkie czołgi z najnowszymi wersjami Leoparda (2A8). Modernizacja obejmie integrację nowej lufy Rh-120, nowych celowników nocnych, kamery termowizyjnej i gąsienic z gumowymi nakładkami. Szwedzi podpisali w zeszłym roku umowę na modernizację 44 czołgów. Dostawy rozpoczną się w 2026 roku.

Szwedzkie bojowe wozy piechoty i transportery opancerzone

Szwedzkie wojska zmechanizowane dysponują ponad 350 sztukami bojowych wozów piechoty Strf 9040 (znane także pod nazwą CV 90). Jak sama nazwa wskazuje, dysponują one 40-mm armatą. Zdaniem ekspertów, jest to obecnie wada tego bojowego wozu piechoty. Mimo wszystko, sam wóz jest bardzo nowoczesny i konkurencyjny. Może o tym świadczyć fakt, że wygrał ostatnio konkurs zorganizowany przez Słowację i Bratysława zakupiła 152 pojazdy CV90 za 1,3 mld EUR.

ikona lupy />
CV90 / Media

Na stanie znajduje się także kołowe transportery opancerzone. Mówimy o 113 fińskich KTO Patria AMV (na bazie których powstały polskie Rosomaki) oraz ponad setce starszych KTO fińskiej firmy Patria. Szwedzi nabyli również 380 pojazdów MRAP RG-32 Scout z RPA. Posiadają również blisko 700 pojazdów terenowych Mercedesa (szwedzkie oznaczenia Tgb 15 i Tgb 14). Bardzo licznie występują wszędołazy. Łącznie mówimy o ponad 1200 sztuk (Bv 206 oraz Bv 410).

Archer, czyli szwedzka artyleria

Jeśli chodzi o artylerię, to wyróżnić możemy dwa główne typy uzbrojenia. Po pierwsze Grkpbv 90, czyli moździerz 120mm zbudowany na bazie wozu CV90. Analogiczne konstrukcje można zobaczyć w Polsce na podwoziu Rosomaka, a planowany jest także moździerz na trakcji gąsienicowej. Szwedzi mają 40 tego typu pojazdów i planują zwiększyć tę liczbę do 80 w 2025 roku.

Szwedzkie siły zbrojne dysponują także sławnymi samobieżnymi armatohaubicami Archer. To bardzo chwalona i zaawansowana broń. Przed wybuchem wojny na Ukrainie posiadali 48 sztuk (w tym 24 w linii), ale 14 sprzedali Wielkiej Brytanii, a 8 oddali Ukrainie. Zamówili w zeszłym roku dodatkowe 48 dział, które zaczną docierać, już w przyszłym roku. Za kilka lat powinni więc dysponować 72 sztukami.

ikona lupy />
FH77BW Archer / Forsal.pl / Stefan Holm

Z myślą o tej armatohaubicy Szwedzi wraz z Amerykanami opracowali słynny na całym świecie pocisk artyleryjski M982 Excalibur, który pozwala artylerii lufowej na uderzenie w cele oddalone o ponad 50 km (niektóre źródła mówią nawet o 70 km). Gdy połączymy to z radarami kontrbateryjnymi, które posiada Szwecja, to tamtejsza artyleria może okazać się śmiertelnym zagrożeniem dla przeciwnika.

Szwedzka tarcza przeciwlotnicza

Podstawą obrony przeciwlotniczej jest 16 systemów RBS 98 wyposażonych w niemieckie pociski IRIS-T oraz 4 baterie (12 wyrzutni) Patriot raz z pociskami PAC-2 GEM-T oraz PAC-3 MSE. System Patriot zastąpił przestarzałe MIM-23 HAWK.

ikona lupy />
Wyrzutnie Patriot / Shutterstock

Dodatkowo wyróżnić możemy 70 ręcznych wyrzutni przeciwlotniczych RBS 70. Do obrony wojsk przed samolotami przeciwnika służyć ma 30 zbudowanych na bazie CV90 pojazdów przeciwlotniczych, których bronią jest 40 mm armata Boforsa.

Broń ręczna szwedzkich żołnierzy

Warta omówienia jest również broń ręczna. Wyróżnić możemy przeciwpancerne działo bezodrzutowe 84 mm Carl Gustaw. To sprawdzona i popularna na całym świecie konstrukcja. O jej jakości może świadczyć fakt, że w Polsce używają jej Wojska Specjalne, a w USA wyposażone są w nie jednostki Rangersów.

Ciekawą konstrukcją jest także szwedzki granatnik AT-4. Również ten używany jest przez Wojska Specjalne w Polsce, a lista jego użytkowników na całym świecie jest bardzo długa. Carl Gustaw oraz AT-4 używane są na wojnie w Ukrainie. Ukraińcy bardzo chwalą obie konstrukcje, a sam Carl Gustaw przyczynił się do pierwszego zniszczenia rosyjskiego czołgu T-90M.

Inną osławioną bronią jest NLAW, czyli kierowany pocisk przeciwpancerny opracowany przez Szwedów wraz z Wielką Brytanią. W użytku są także pociski przeciwpancerne Robot 56 Bill oraz Robot 55 (amerykański BGM-71 TOW). Oba mają być zastąpione przez francuski MMP.

Siły Powietrzne Szwecji

Tym, co może być powodem do dumy, są szwedzkie siły powietrzne. Szwedzi dysponują 94 wielozadaniowymi samolotami bojowymi Saab 39 Grippen. Zdecydowana większość jest w wersji C/D, ale następuje obecnie modernizacja 60 samolotów do standardu Grippen E. Będzie on dysponować większym zasięgiem oraz udźwigiem.

Samoloty te wyposażone są w szereg pocisków i bomb lotniczych. Do walki na krótkich dystansach służą niemieckie pociski IRIS-T, amerykańskie AIM-9 Sidewinder albo opracowane przez Brazylię i RPA A-Darter. Na dłuższym dystansie mogą użyć europejskich pocisków Meteor, amerykańskich AIM-120 AMRAAM lub francuskich MICA.

Wśród pocisków powietrze-ziemia możemy wyróżnić: amerykańskie AGM-65 Maverick (krótki dystans), niemieckie Taurusy (większy dystans) lub szwedzkie RBS-15 (przeciwokrętowe). Wśród bomb możemy wymienić m.in. kierowane laserowo amerykańskie bomby Paveway II lub GBU-39 SDB. Na uwagę zasługuję więc duża dywersyfikacja. W Polsce używamy na F-16 jedynie amerykańskich bomb i pocisków.

Szwedzkie lotnictwo transportowe oraz śmigłowcowe

Szwedzi dysponują 10 samolotami transportowymi. Trzon stanowi flota sześciu C-130H Hercules. Szwecja prowadzi obecnie prace związane z wyborem następcy dla C-130H Hercules. Zostanie nim prawdopodobnie jedna z dwóch konstrukcji — brazylijski C-390M Millenium lub nowszy wariant Herculesa — C-130J-30 Super Hercules. Dodatkowo są cztery samoloty VIP — dwa na bazie szwedzkiego Saab 350 oraz dwa amerykańskie Gulfstream G-IV/G550.

Ciekawą zdolnością jest posiadanie przez Szwecję samolotów wczesnego wykrywania własnej produkcji. Chodzi o sprzedane do Polski samoloty Saab-340 Erieye. Te zastępowane są przez nowszą wersję tego samolotu — Saab 340 GlobalEye. Dodatkowo Szwedzi dysponują jedną latającą cysterną KC-130H.

Lotnictwo śmigłowcowe oparte jest o trzy typy maszyn - 18 transportowych NH90, 15 Black Hawków oraz 20 lekkich śmigłowców AW109.

Marynarka Wojenna Szwecji

Trzon stanowi flota siedmiu korwet — dwóch starszych, typu Göteborg oraz dwóch nowoczesnych, typu Visby. To konstrukcje względnie młode — najstarsza korweta typu Visby służy od 23 lat, a najmłodsza ma za sobą 8 lat służby. Od 2030 roku mają rozpocząć się dostawy czterech korwet klasy Luleå.

Powodem do dumy może być także z pewnością flota okrętów podwodnych. Szwedzi dysponują obecnie czterema okrętami — trzy typu Gotland i jeden typu Södermanland. To druga w regionie, po niemieckiej, flota podwodna. W budowie są dwa nowe okręty (A26). Jeśli zostaną oddane zgodnie z harmonogramem, to przed 2030 rokiem Szwedzka armia będzie posiadać dwa nowoczesne okręty podwodne.

W skład floty wchodzi również 9 okrętów przeciwminowychcztery typu Styrsö oraz pięć typu Koster. Dominującą klasą są okręty patrolowe. Mówimy o dwóch korwetach patrolowych typu Stockholm o wyporności 380 t, 11 okrętach patrolowych typu Tapper o wyporności 62 ton oraz aż 165 typu CB90 o wyporności 20 ton. Są to więc jednostki bardzo małe.

Struktura Marynarki Wojennej Szwecji wynika z charakterystycznej linii brzegowej. Mało osób może zdawać sobie sprawę, że to nie Kanada, Indonezja czy Japonia, ale Szwecja jest państwem o największej liczbie wysp na globie. To sprawia, że szwedzki brzeg jest doskonałym miejscem do ukrycia dla okrętów. Z tego powodu Szwedzi stawiają na jednostki mniejsze czy korwety typu Visby, które wykonane są w technologii obniżonej wykrywalności.

Szwecja, choć jest krajem o względnie niewielkiej populacji, to jest solidnym wzmocnieniem sojuszu. NATO nie tylko zyskuje sojusznika położonego w ważnym strategicznie obszarze, ale także kraj o imponujących zdolnościach produkcyjnych i bardzo nowoczesnym wyposażeniu.