"Umowa o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE została zawarta i ratyfikowana przez obie strony i musi być w pełni stosowana. Łamanie prawa międzynarodowego jest nie do przyjęcia i nie buduje zaufania, którego potrzebujemy do budowania naszych przyszłych relacji" - napisał Michel na Twitterze.

Wcześniej w podobnym duchu wypowiedziała się przewodnicząca KE Ursula von der Leyen. "Jestem bardzo zaniepokojona oświadczeniami rządu brytyjskiego o zamiarze złamania umowy o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z UE. To złamałoby prawo międzynarodowe i podważyłoby zaufanie. Pacta sunt servanda - to podstawa pomyślnych przyszłych stosunków" - oświadczyła.

Von der Leyen ostrzegła w poniedziałek, że bez zapisów umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, dotyczących granicy między Irlandią a Irlandią Północną, nie będzie przyszłego partnerstwa między "27" a Wyspami.

To reakcja na informacje z Wielkiej Brytanii, której rząd ma podjąć kroki podważające zawartą wcześniej umowę z UE o brexicie, jeśli porozumienie handlowe z "27" nie zostanie uzgodnione w październiku.

Reklama

Premier Boris Johnson poinformował Unię Europejską, że umowa o wolnym handlu musi zostać zawarta przed 15 października, a jeśli się tak nie stanie, Wielka Brytania zerwie dalsze negocjacje. W brytyjskich mediach pojawiły się jednocześnie informacje, że tamtejszy rząd przygotowuje przepisy, które zastąpią obecne rozwiązania dotyczące granicy między Irlandią a Irlandią Północną.

"Protokół w sprawie Irlandii i Irlandii Północnej ma zasadnicze znaczenie dla ochrony pokoju i stabilności na Wyspach oraz integralności jednolitego rynku" - zaznaczyła von der Leyen na Twitterze.

"Financial Times" poinformował wcześniej, że rząd w Londynie chce przyjąć przepisy, które osłabiłyby zobowiązania do utrzymania otwartej granicy między należącą do Wielkiej Brytanii Irlandią Północną, a będącą państwem członkowskim UE Irlandią.

Gwarancja dotycząca granicy jest kluczową częścią prawnie wiążącego porozumienia rozwodowego, podpisanego w zeszłym roku przez obie strony. Reuters podkreśla, że jej anulowanie mogłoby potencjalnie zagrozić całemu traktatowi i wywołać tarcia w Irlandii Północnej. Ustalenia, których celem jest uniknięcie twardej granicy z Irlandią, mają służyć nie tylko zachowaniu integralności jednolitego rynku, ale też utrzymaniu porozumienia pokojowego.

Wielka Brytania opuściła UE 31 stycznia. W okresie przejściowym, obowiązującym do końca 2020 roku, strony starają się wynegocjować umowę w sprawie przyszłych relacji. Kolejna runda negocjacji odbywa się w tym tygodniu w Londynie.

Wiceszef KE za zwołaniem komisji ds. wdrożenia umowy o wyjściu W. Brytanii z UE

Należy tak szybko, jak to możliwe, zwołać nadzwyczajne posiedzenie wspólnej unijno-brytyjskiej komisji ds. wdrożenia umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE - ogłosił w środę w odpowiedzi na kroki Londynu wiceszef Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz.

Temat ten był omawiany na środowym posiedzeniu kolegium komisarzy w związku z tym, że najpierw w przeciekach medialnych, a później w oficjalnych wypowiedziach strona brytyjska zapowiedziała przepisy, które mają podważać ustalenia dotyczące granicy między Irlandią a Irlandią Północną zawarte w umowie o wyjściu z UE.

"Gdy tylko Wielka Brytania przedstawi ustawę, nasza przewodnicząca Ursula von der Leyen zareaguje. Oceniając sytuację tak, jak ją widzimy teraz, zgodziliśmy się - a dyskutowałem to z przewodniczącą - że najlepiej będzie zwołać tak szybko jak to możliwe nadzwyczajne posiedzenie wspólnej komisji, podczas której nasi brytyjscy partnerzy będą mogli wyjaśnić swoje stanowisko i dać nam zapewniania, że porozumienie o wyjściu będzie w pełni przestrzegane" - powiedział Szefczovicz na konferencji prasowej w Brukseli.

Słowak rozmawiał we wtorek telefonicznie na temat ostatnich doniesień z Michaelem Gove'em, ministrem bez teki w rządzie brytyjskim, w którego kompetencjach są kwestie podtrzymywania jedności Zjednoczonego Królestwa.

"W tej rozmowie jasno przekazałem (Gove'owi), że umowa o wyjściu nie podlega renegocjacjom. Powiedziałem, że oczekujemy, że litera i duch porozumienia będą przestrzegane w pełni" - zaznaczył wiceszef KE.

Zwrócił uwagę, że zadaniem unijno-brytyjskiej komisji ds. wdrożenia umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE nie jest renegocjowanie porozumienia, ale monitorowanie właściwej jej realizacji.

Wspólna komisja poza nadzorowaniem, wdrażaniem i interpretacją umowy o wystąpieniu ma też dążyć do rozwiązania wszelkich wynikających z niej problemów.

Wywołujący kontrowersje projekt ustawy o brytyjskim rynku wewnętrznym ma - według Londynu - zapewnić "płynne funkcjonowanie" handlu między Anglią, Walią, Szkocją i Irlandią Północną po opuszczeniu przez Wielką Brytanię jednolitego rynku UE i unii celnej wraz końcem tego roku.

Odpowiedzialny brytyjski minister ds. Irlandii Północnej Brandon Lewis przyznał, że tekst ten "narusza prawo międzynarodowe", jednak w "bardzo ograniczony sposób". Bruksela obawia się osłabienia zobowiązań do utrzymania otwartej granicy między należącą do Wielkiej Brytanii Irlandią Północną a będącą państwem członkowskim UE Irlandią.

Gwarancja ta jest kluczową częścią prawnie wiążącego porozumienia rozwodowego, podpisanego w zeszłym roku przez obie strony. Ustalenia, których celem jest uniknięcie twardej granicy z Irlandią, mają służyć nie tylko zachowaniu integralności jednolitego rynku, ale też utrzymaniu porozumienia pokojowego w Irlandii Płn.