Stały członek Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych, do tego piąte miejsce w rankingu największych gospodarek świata, rozwinięta oraz prosperująca demokracja. Nie można zapominać też o innych powodach do dumy: multikulturowości, wiejskich krajobrazach, majestatycznych posiadłościach, uroczych miasteczkach oraz wioskach, tradycji zaangażowania społecznego, kulturze, uniwersytetach i monarchii (król Karol III jest wspaniały!). Wielka Brytania jest jednym z najszczęśliwszych państw światowej społeczności.
Jednak nie wszystko jest różowe. Londyn ewidentnie nie radzi sobie zbyt dobrze z upadkiem imperium i utratą statusu światowej potęgi. Po władaniu jedną trzecią globu kontrolowanie kilku niewielkich wysepek w zapomnianych zakątkach świata musi być przygnębiające dla każdego, kto lubi wymachiwać narodową flagą. Co ważniejsze, pod powierzchnią multikulturowości, przykładem której są poparcie dla pierwszego niebiałego premiera oraz postępowe wartości, którym hołduje ogromna większość obywateli, kryje się niepokojąca rzeczywistość.