Kompleks, który ma powierzchnię 46 boisk piłkarskich został wybudowany w niecałe trzy miesiące. Zastąpi hotele kwarantannowe porozrzucane po całym Kantonie (mieście w prowincji Guangdong). Co najmniej dwutygodniową izolację będą w nim odbywali zarówno chińscy jak i zagraniczni podróżni przywożeni tam bezpośrednio z lotniska. Każdy pokój wyposażono w kamerę do rozmów wideo i zasilany przez sztuczną inteligencję termometr. Żeby zminimalizować kontakt z personelem ośrodka, posiłki będą trzy razy dziennie dostarczane przez roboty.

"To prawdopodobnie najnowocześniejsze centrum kwarantannowe na świecie. Bardzo zaawansowane technologicznie, bardzo wyrafinowane" - ocenił badacz z nowojorskiego think tanku Council on Foreign Relations (CFR) Yanzhong Huang.

Międzynarodowa Stacja Zdrowia w Kantonie - jak oficjalnie nazwano kompleks - to pierwsza tego typu placówka w Chinach. Zdaniem ekspertów może być pierwszą z wielu, szczególnie w prowincji Guandong. Już teraz miasto Dongguan buduje własną wersję ośrodka, w której będzie 2 tys. pokoi. Podobne plany ma również Shenzhen.

Od ponad 18 miesięcy Chiny są zamknięte dla większości obcokrajowców. Ci nieliczni, którzy zostaną wpuszczeni oraz powracający chińscy obywatele muszą przejść co najmniej dwutygodniową, obowiązkową kwarantannę hotelową, a następnie spędzić kolejny tydzień izolacji domowej. Regulacje te dotyczą także osób zaszczepionych przeciwko Covid-19.

Reklama

Pomimo drakońskich obostrzeń związanych z pandemią, koronawirus wielokrotnie przenikał przez chińskie granice, zauważa CNN. W maju wariant Delta spowodował falę infekcji w Guangdongu. Prowincja przyjmowała wtedy 90 proc. wszystkich zagranicznych podróżnych przybywających do Chin. (PAP)