Zdjęcie opublikował analityk wojskowy HI Sutton na platformie X. Nie podał, skąd je pozyskał. Zdradził jedynie, że wykonano je w jednym z chińskich miast. Widać na nim ukryty pod plandeką tajemniczy obiekt, znajdujący się na naczepie ciężarówki. Ekspert twierdzi, że zarysy obiektu wskazują, iż jest to najnowszy dron podwodny Pekinu. Podkeśla, że może to być "przełomowe technologiczne cacko, którego żaden z zachodnich krajów jeszcze nie ma".

Podwodny chiński dron liczy przeszło 10 metrów długości

Kadłub bezzałogowca jest częściowo zasłonięty plastikową plandeką i zabezpieczony siatką. W jego górnej części widzimy wybrzuszenie, co może wskazywać na obecność składanych masztów. Nietypową cechą konstrukcji jest wyraźnie wyższy górny ster w porównaniu do dolnego, co nadaje obiektowi sylwetkę przypominającą samolot. Na rufie kolejna plandeka skrywa mechanizm napędowy – możliwe, że jest to pompa strumieniowa lub śruba w osłonie (nie można tego jednoznacznie stwierdzić).

"Zasłanianie pędników w nowo zwodowanych okrętach podwodnych to standardowa praktyka, mająca na celu ochronę wrażliwych technologii" – pisze HI Sutton. Dodaje, że bezzałogowiec jest umieszczony na konstrukcji koniecznej, by go zwodować.

Ekspert szacuje jego długość na 11 do 12 metrów, a wysokość i szerokość na około 1,8 metra. Wskazuje, że jednostka może być rozwinięciem drona UUV-300, który został zaprezentowany na targach DSA 2024 w Kuala Lumpur w maju 2024 r. Zaznaczył też, że jest to pierwsze zdjęcie chińskiego XLUUV wykonane na ziemi, a nie z satelity.

Chiński XLUUV jest podobny do UUV-300. Jakie ma uzbrojenie?

Wspomniany UUV-300 jest podobnych rozmiarów co sfotografowany XLUUV. Może być uzbrojony w torpedy, miny czy rakiety. Ponieważ Pekin chce sprzedawać UUV-300 zagranicę, prawdopodobne jest, że istnieją inne typy dużych dronów podwodnych, które są przeznaczone wyłącznie dla chińskiej marynarki wojennej. Wiadomo, że póki co Chińczycy przetestowali co najmniej pięć typów dużych dronów podwodnych. Możliwe, iż kilka z nich wejdzie do służby czynnej.

"Mniej udane konstrukcje mogą być oferowane na eksport" – zaznacza Sutton. "Daje to Chinom znaczną przewagę nad krajami zachodnimi, które mają tendencję do opracowywania tylko jednego lub dwóch typów XLUUV do użytku krajowego" – podsumował ekspert.