W liście do Władimira Putina, jego doradca Andriej Belousow wskazał 14 firm, które mogłyby płacić więcej. Wywołało to popłoch wśród inwestorów, w wyniku czego wycofali się oni z inwestycji w te firmy, zaś ich właściciele w ciągu jednego dnia stracili ponad 3,1 mld dol. – wynika z danych gromadzonych przez Bloomberg Billionaires Index.

Wśród firm, które znalazły się w liście Beousowa, znalazły się m.in. MMC Norilsk Nickel, którego współwłaścielem jest oligarcha Vładimir Potanin, Severstal, którego największym udziałowcem pozostaje Aleksie Mordaszow, grupa petrochemiczna Sibur Holding, kontrolowana przez Leonida Mikhelsona i Giennadija Timczenkę.

Dzięki podniesieniu podatków rosyjski budżet zyskałby ok. 500 mld rubli rocznie – wynika z listu Belousowa.

Propozycja ta wygląda jak „promocja nieefektywności: im niższa zyskowność, tym niższe podatki” – komentuje Władimir Lisin, większościowy udziałowiec w Nowolipeck Steel oraz szef Rosyjskiego Stowarzyszenia Stali. Lisin stracił najwięcej wśród oligarchów, których firmy miałyby zostać obłożone wyższymi podatkami. Jego firma – Nowolipeck Steel – straciła 5,4 proc. na moskiewskiej giełdzie. Oznacza to stratę ok. 832 mln dol., co stanowi ok. 4 proc. jego całego majątku netto.

Reklama

Drugim największym przegranym listu do prezydenta był Wiktor Raszikow, właściciel Magnitogorsk Iron & Steel. Wartość akcji jego firmy spadła o 5,2 proc.

Lista oligarchów, którzy stracili najwięcej (wg. Bloomberg Billionaires Index):

1. Władimir Lisin: -832 ml dol. (Nowolipeck Steel)

2. Wiktor Rasznikow: -446 mln dol. (MMK)

3. Aleksiej Mordaszow: -444 mln dol. (Severstal)

4. Roman Abramowicz: -381 mln dol. (Evraz)

5. Władimir Potanin: -290 mln dol. (Norilsk Nickel)

6. Aleksander Abramow: -221 mln dol. (Evraz)

7. Leonid Mikhelson: -182 mln dol. (Sibur)

8. Andriej Mielniczenko: -143 mln dol. (Suek)

9. Aliszer Usmanow: -60 mln dol. (Metalloinvest)

10. Giennadij Timczenko: -55 mln dol. (Sibur)

11. Andriej Giurjew: -37 mln dol. (PhosAgro)

>>> Czytaj też: Megamiasta z coraz większymi problemami. Czy można zahamować ich rozwój?