Premier Miszustin objeżdża w tym tygodniu rosyjski Daleki Wschód i Syberię, a Wyspy Kurylskie były w poniedziałek jego pierwszym przystankiem – podaje agencja AP.

Szef rosyjskiego rządu odwiedził szpital i fabrykę rybną na Iturupie, jednej z czterech najbardziej wysuniętych na południe Wysp Kurylskich. Pracownikom zakładu powiedział, że rząd rozważa utworzenie na wyspach specjalnej strefy ekonomicznej, w której biznes i inwestorzy byliby zwolnieni z większości podatków i ceł.

Środek, nad którym zastanawiają się obecnie rosyjskie władze, "mógłby być dobrym rozwiązaniem dla inwestorów, w tym z Zachodu, także dla Japonii, która, jeśli jest zainteresowana, może stworzyć tu miejsca pracy" - zakomunikował Miszustin. Dodał, że "ten specjalny reżim pozwoli na intensyfikację działalności gospodarczej" na wyspach.

Miszustin poinformował, że omówi ten projekt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W piątek Putin poprosił premiera, aby podczas podróży na Daleki Wschód "zwrócił szczególną uwagę" na Wyspy Kurylskie. Zaznaczył, że Moskwa współpracuje z "japońskimi partnerami (...) w celu stworzenia niezbędnych warunków dla osób zaangażowanych w działalność gospodarczą".

Reklama

Po wizycie Miszustina na Iturupie wiceminister spraw zagranicznych Japonii Takeo Mori w proteście wezwał do siebie ambasadora Rosji Michaiła Gałuzina.

Ambasador powiedział, że protest jest "nie do przyjęcia w świetle fundamentalnego stanowiska strony rosyjskiej" w sprawie południowych Wysp Kurylskich, które "zgodnie z prawem przeszły na własność naszego kraju po zakończeniu II wojny światowej" - przekazała w oświadczeniu na Facebooku rosyjska placówka w Japonii.

Ze swej strony przeciwko działaniom japońskich władz zaprotestowało ministerstwo spraw zagranicznych MSZ Rosji. Resort wezwał swych japońskich partnerów, aby – jak to ujął - "nie ześlizgiwali się w kierunku destrukcyjnej linii w stosunkach dwustronnych".

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow również bronił wizyty Miszustina na Iturupie. Wskazał, że premier Rosji "odwiedza te regiony Rosji, które uważa za konieczne i gdzie w kwestii rozwoju, w tym we współpracy z naszymi partnerami, jest wiele do zrobienia".

Były premier Japonii Shinzo Abe w czasie prawie ośmiu lat urzędowania wiele wysiłku poświęcił, licząc na wynegocjowanie rozwiązania w sprawie sporu o Kuryle, ale osiągnął niewielki postęp – zauważa AP. Wkrótce po objęciu urzędu we wrześniu ub.r. nowy premier Yoshihide Suga omówił sprawę Kuryli przez telefon z Putinem, wyrażając ufność w znalezienie rozwiązania i podpisanie traktatu pokojowego.

Wyspy Kurylskie, leżące między Morzem Ochockim i Oceanem Spokojnym, nazywane przez Japonię Terytoriami Północnymi, a przez Rosję Kurylami Południowymi, są w centrum sporu na linii Moskwa-Tokio.

Japonia domaga się od Rosji zwrotu czterech wysp, które wojska sowieckie zajęły wraz z całym archipelagiem Kurylów w 1945 roku, tuż po kapitulacji Japonii w II wojnie światowej. Tokio uważa te zamieszkane przez 20 tys. osób wyspy za "integralną część terytorium Japonii". Z ich powodu Rosja i Japonia do dziś nie podpisały formalnego układu pokojowego po zakończeniu wojny, mimo że ponownie nawiązały stosunki dyplomatyczne w 1956 roku. (PAP)