"Jak najszybsze uruchomienie Nord Stream 2 znacząco zrównoważy parametry cenowe gazu w Europie" - oświadczył Pieskow i dodał, że jest to "oczywiste". Podkreślił, że zapotrzebowanie na gaz w krajach europejskich jest wysokie, a jeśli zima okaże się mroźna, to "potrzeba będzie jeszcze więcej gazu".

Zapewnił przy tym, że wahania i skoki cen gazu nie dotyczą Rosji i nie dotrą do jej rynku.

Rosyjski koncern Gazprom poinformował 10 września o zakończeniu budowy Nord Stream 2. Agencja Bloomberga prognozowała, że od października mogą rozpocząć się dostawy jedną nitką tej magistrali, a do 1 grudnia br. mogą zacząć działać obie nitki.

Nord Stream 2 - dwunitkowa magistrala wiodąca z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie - ma transportować 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie. Budowie rurociągu sprzeciwiają się Polska, Ukraina, państwa bałtyckie i USA. Krytycy Nord Stream 2 argumentują m.in., że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską.

Reklama