Podczas odbywającego się w stolicy Łotwy, Rydze, szczytu państw JEF, Sunak powiedział, że priorytetem powinno być "zapewnienie, że dostarczamy więcej pomocy wojskowej i że ta pomoc wojskowa ewoluuje, aby sprostać sytuacji, w której się obecnie znajdujemy. Oznacza to więcej systemów obrony powietrznej, artylerii, pojazdów opancerzonych".

Ostrzegł przed tym, że Rosja będzie chcieć wykorzystać zawieszenie broni do wzmocnienia swoich wojsk. "Musimy jasno powiedzieć, że jakiekolwiek jednostronne wezwanie Rosji do zawieszenia broni jest całkowicie bez znaczenia w obecnym kontekście. Myślę, że byłoby to fałszywe wezwanie. Zostałoby wykorzystane przez Rosję do przegrupowania, wzmocnienia swoich wojsk. I dopóki nie wycofają się ze zdobytego terytorium, nie może i nie powinno być żadnych prawdziwych negocjacji" - wskazał.

Podkreślił też, że konieczna jest degradacja zdolności Rosji do przegrupowywania się i uzupełniania zapasów, co oznacza zajęcie się jej łańcuchami dostaw i usunięcie międzynarodowego wsparcia. Wyjaśnił, że ma tu na myśli dostawy broni z Iranu. Ocenił, że obowiązujący od niedawna maksymalny limit cen na rosyjską ropę będzie bardzo pomocny w tym, by Rosja odczuła gospodarcze konsekwencje inwazji.

Przed przyjazdem Sunaka do Rygi brytyjski rząd ogłosił, że Wielka Brytania w ramach dostaw broni dla Ukrainy przekaże w przyszłym roku setki tysięcy sztuk amunicji artyleryjskiej o wartości 250 mln funtów (ok. 1,34 mld zł).

Reklama

W skład JEF oprócz Wielkiej Brytanii wchodzą: Dania, Estonia, Finlandia, Holandia, Islandia, Litwa, Łotwa, Norwegia i Szwecja.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)