W ubiegłym tygodniu z rosyjskich portów wysłano około 3,51 miliona baryłek ropy naftowej dziennie, co stanowi wzrost o około 285 tys. baryłek dziennie w porównaniu z poprzednimi siedmioma dniami. Dane nie obejmują eksportu z Kazachstanu, który jedynie płynie przez Rosję celem eksportu do Noworosyjska nad Morzem Czarnym i portów na Bałtyku. Od inwazji Rosji na Ukrainę, Kazachstan zmienił nazwę swoich ładunków, aby odróżnić je od tych przewożonych przez rosyjskie firmy.

Sankcje niezbyt szczelne

Wzrost przepływów zwiększył tygodniowe wpływy Kremla z opłat za eksport ropy naftowej, a czterotygodniowa średnia wzrasta od jedenastu tygodni z rzędu, osiągając nowy rekord od połowy stycznia. Przychody osiągnęły poziom 80 milionów dolarów w ciągu siedmiu dni do 15 października, podczas gdy średni dochód czterotygodniowy powiększył się do 73 milionów dolarów. Średni dochód czterotygodniowy osiągnął tym samym nowy rekord od połowy stycznia.

Reklama

To niestety kwestionuje skuteczność ograniczeń cenowych na ten eksport, nałożonych przez Grupę G7 i Unię Europejską.

Departament Skarbu USA odpowiedział na to, wprowadzając ostatnio sankcje wobec dwóch tankowców oskarżonych o przewożenie ładunków sprzedawanych po cenach wyższych niż limit 60 dolarów za baryłkę. Tyle że sankcje te są pierwszą próbą egzekwowania wspomnianego limitu od momentu jego wprowadzenia… w grudniu.

Azja głównym odbiorcą rosyjskiej ropy

Obserwowany eksport do azjatyckich klientów Rosji, w tym tych bez podanej docelowej lokalizacji, wzrósł po raz trzeci z rzędu. Przepływy wzrosły do poziomu 2,95 miliona baryłek dziennie w ostatnich czterech tygodniach (do 15 października). To nadal znacznie poniżej szczytu, który wynosił około 3,6 miliona baryłek dziennie w maju.

Europa odcina się od rosyjskich dostaw

Rynek, który wcześniej konsumował około 1,5 miliona baryłek dziennie ropy naftowej dostarczanej z terminali eksportowych na Bałtyku, Morzu Czarnym i w Arktyce, został praktycznie całkowicie utracony na rzecz długoterminowych odbiorców w Azji. Te ostatnie jednak są znacznie bardziej kosztowne i czasochłonne w obsłudze W okresie czterech tygodni do 15 października nie dostarczono rosyjskiej ropy naftowej do żadnego z krajów północnoeuropejskich.

Eksport rosyjskiej ropy naftowej drogą morską do krajów europejskich spadł do poziomu równego najniższemu poziomowi w ostatnich 14 tygodniach, wynoszącego około 125 tys. baryłek dziennie, z Bułgarią jako jedynym miejscem przeznaczenia. Te dane nie obejmują przewozów do Turcji.

Bułgaria, która jest teraz jedynym rynkiem na Morzu Czarnym dla rosyjskiej ropy naftowej, kupuje najmniej od sześciu tygodni, około 125 tys. baryłek dziennie. Dostawy jednak trwają, pomimo uchwalenia przez parlamentarzystów w Sofii prawa mającego na celu zakończenie zależności Bułgarii od rosyjskiej ropy naftowej we wcześniejszym terminie

Eksport do Turcji, jedynego odbiorcy rosyjskiej ropy naftowej nad Morzem Śródziemnym, wzrósł do około 290 tys. baryłek dziennie. To najwyższy poziom od jedenastu miesięcy.