Trzydniowa konferencja organizowana przez czeski Instytut Badań nad Systemami Totalitarnymi (USTR) z udziałem czeskiego rządu, a także, co podkreślano w wielu wypowiedziach, polskiego Instytutu Pamięci Narodowej, ma odpowiedzieć na pytania o podstawy obecnej agresji Rosji na Ukrainę oraz tej z 2014 roku, gdy Federacja Rosyjska anektowała Krym.

Wiele referatów dotyczy także Kosowa, Mołdawii, a także zagrożeń dla państw bałtyckich. Polski uczony z Instytutu Pamięci Narodowej Mirosław Szumiło powiedział PAP, że temat rosyjskiego imperializmu jest bliski Polakom, może nawet bardziej niż Czechom. "Trzeba pamiętać, że przed 1939 rokiem Czesi nie mieli do czynienia z rosyjskim imperializmem" - mówił.

Uczestnicząca w inauguracji konferencji córka zamordowanego w 2015 roku w Moskwie polityka, działacza praw człowieka i krytyka Kremla Borysa Niemcowa - Żanna, powiedziała, że jej zdaniem ludzie, którzy reprezentują rosyjski ruch prodemokratyczny nie mogą tylko krytykować imperialistycznej narracji Rosji, ale muszą również ocenić swoje własne postawy.

„My przez to, że urodziliśmy się w Rosji z jej bogatą historią i kulturą nie jesteśmy uprzywilejowani. Nie jesteśmy uprzywilejowani także dlatego, że Rosja ma największe terytorium na świecie" - powiedziała. W rozmowie z PAP stwierdziła, że boi się, że jeżeli pewnego dnia wróci do Rosji, to trafi do więzienia. „Nie mogę wykluczyć, że coś się wydarzy i wrócę do Rosji, ale nie sądzę, że do tego dojdzie w najbliższej przyszłości. Mam czas, żeby się uczyć, działać i przygotowywać do powrotu do kraju" – powiedziała.

Reklama

"Nie wierzę w szybkie zmiany w Rosji. Wciąż mowa jest o tym, że za rok czy dwa będą wybory prezydenckie i wszystko się zmieni. Nie zmieni” – dodała. (PAP)

Z Pragi Piotr Górecki