Biorąc pod uwagę brak rezultatów rozmów prezydentów Joe Bidena i Władimira Putina oraz trwające działania bojowe w Donbasie, możliwość wtargnięcia Rosji do innych regionów Ukrainy pozostaje realna; liczą się z tym ukraińscy wojskowi - wskazują eksperci, cytowani przez Radio Swoboda.
Jednym z zagrożonych regionów może być południe Ukrainy. Jak podkreśla serwis, obszar ten jest trudny pod względem bezpieczeństwa - znajduje się między zaanektowanym przez Rosję Krymem i separatystycznym Naddniestrzem na terytorium Mołdawii. W szczególności w strefie ryzyka może znaleźć się Odessa "jako główna brama morska kraju" i obwód chersoński, będący jedynym lądowym połączeniem z Krymem.
Ekspert Narodowego Instytutu Badań Strategicznych Mykoła Bielieskow uważa, że sukcesem mogłaby dla Rosji zakończyć się tylko kompleksowa operacja wojskowa. W przypadku lokalnej próby wtargnięcia na południu ukraińskie siły mają wystarczająco możliwości bojowych, by odeprzeć atak - twierdzi.
Wśród możliwych scenariuszy inwazji ekspert wymienia próbę przedarcia się z Krymu i równoległy desant morski, ale operacja przede wszystkim miałaby, według niego, charakter lądowo-powietrzny. Z morza Rosja mogłaby wysadzić do trzech batalionowych grup taktycznych, które- zdaniem eksperta - miałyby odgrywać rolę rozpraszającą. Główne miejsce ataku to przesmyk łączący Krym z obwodem chersońskim; w ramach ataku zaangażowany może być desant powietrzny i lotnictwo - prognozuje Bielieskow.
Analityk wojskowy Taras Czmut uważa, że obrona brzegu i powstrzymywanie rosyjskich sił przed posuwaniem się w głąb terytorium, to realny scenariusz, w przeciwieństwie do konfrontacji na morzu - konstatuje Radio Swoboda. Według niego od 2014 roku ukraińska marynarka wojenna nie zdołała powiększyć potencjału bojowego, by prowadzić działania bojowe na morzu. Ukraina może bronić się z brzegu siłami piechoty morskiej i wojsk lądowych oraz wykorzystywać kutry patrolowe; można też zaminować podejścia do brzegu - mówi ekspert. Do obrony wybrzeża mogą być również wykorzystywane drony Bayraktar i wyrzutnie rakietowe.
Jak zaznacza Bielieskow, w ostatnich latach Ukraina wzmocniła zdolności bojowe na południu kraju. Jednak - jak pisze Radio Swoboda - problemy mogą się pojawić, jeśli uwaga ukraińskich sił będzie odwracana na innych kierunkach - na północy na granicy z Białorusią czy w Donbasie, gdzie może dojść do wznowienia działań zbrojnych. Taki scenariusz nie pozwoli ukraińskiemu dowództwu na przerzucenie wystarczających posiłków na południe.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)