Kułeba przekazał, że z inicjatywą utworzenia trójstronnej współpracy wystąpiła jesienią Ukraina. Wyraził wdzięczność wobec swoich odpowiednikom z Wielkiej Brytanii i Polski - Liz Truss i Zbigniewowi Rauowi - za żywą reakcję na ten pomysł.

Nowy format - jak wskazał - łączy kraje mające wspólne zasady, chcące wzmacniać bezpieczeństwo i rozwijać handel, a także gotowe do konkretnych działań.

Zarówno Warszawa, jak i Kijów i Londyn nie tylko są świadome zagrożeń dla bezpieczeństwa Europy i mają strategię przeciwdziałania wyzwaniom rosyjskim, ale też mają duży potencjał trójstronnej współpracy w dziedzinie handlu, inwestycji, energetyki, w tym odnawialnej - zaznaczył szef MSZ Ukrainy.

Podkreślił, że jest to część ukraińskiej strategii małych formatów, takich jak np. Trójkąt Lubelski (Polska, Litwa, Ukraina). "Chodzi o to, że nie możemy czekać na bezpieczeństwo i rozwój kiedyś w przyszłości, kiedy staniemy się członkami UE i NATO. Potrzebujemy tego już dziś" - napisał na Facebooku. "Więc już dziś osiągamy praktyczne wzmocnienie, jednocząc przyjacielskie i bliskie duchem kraje w małe sojusze" - dodał.

Reklama

Z badania przeprowadzonego przez ośrodek Rating wynika, że pomysł powołania takiego sojuszu popiera ok. 60 proc. Ukraińców. Negatywnie odnosi się do tej inicjatywy ok. 20 proc. ankietowanych.