Według informacji agencji w czwartek rano - tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji - na forach hakerskich pojawiły się wezwania do cyberwalki z Rosją. "Ukraińska cyberspołeczności! Nadszedł czas, by zaangażować się w cyberobronę naszego kraju" - apelowano i proszono hakerów i ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa o przesyłanie swoich zgłoszeń za pomocą usługi Google Docs.

Jegor Auszew, współzałożyciel firmy Cyber Unit Technologies, która zajmuje się bezpieczeństwem cybernetycznym, powiedział Reutersowi, że został poproszony o publikację wezwania na forach hakerskich na prośbę wysokiego rangą urzędnika ukraińskiego ministerstwa obrony. Firma Auszewa współpracuje z rządem Ukrainy w zakresie ochrony infrastruktury krytycznej. Jak wyjaśnił, ochotnicy zostaną podzieleni na "defensywne i ofensywne jednostki cybernetyczne". Te pierwsze będą wykorzystywane do ochrony infrastruktury krytycznej, np. elektrowni.

Z kolei jednostki ofensywne pomogą ukraińskiemu wojsku w prowadzeniu cyfrowych operacji szpiegowskich przeciwko siłom rosyjskim. "Mamy (obcą) armię w swoim kraju. Musimy wiedzieć, co robi" - oznajmił Auszew.

"Dostaliśmy już setki zgłoszeń i rozpoczniemy weryfikację, by upewnić się, czy żaden z (ochotników) nie jest rosyjskim agentem" - powiedział.

Reklama

Przedstawiciele ministerstwa obrony nie odpowiedzieli na prośbę Reutersa o komentarz.

W środę po południu ukraiński wicepremier i minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow poinformował o trwającym zmasowanym ataku DDoS na strony internetowe organów państwowych, w tym Rady Najwyższej (parlamentu), Rady Ministrów i ministerstwa spraw zagranicznych.

W czwartek Rosja rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę inwazję wojskową na Ukrainę. Siły rosyjskie przekroczyły granice kraju z wielu kierunków. W piątek nad ranem pod ostrzałem rakietowym armii rosyjskiej znalazła się stolica kraju, Kijów.