Premier mówił o emocjach, jakie w Polakach wywołuje rosyjska agresja na Ukrainę. "Nie tylko złość, ale także emocje te najbardziej płynące z serca: empatię, współczucie. I to jest piękne w naszym narodzie" - wskazał szef rządu podczas wizyty w składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w Niemcach (woj. lubelskie).

Jak dodał, Polacy, polska dyplomacja, polski rząd organizuje sankcje przeciwko Rosji, "bo to jest ta nasza podstawowa broń przeciwko okrucieństwu, które płynie z Kremla".

"Codziennie około 100 tirów, 100 ciężarówek wyjeżdża z Polski do miast, szpitali, szkół, żłobków, przedszkoli, do samorządów po stronie ukraińskiej z polską pomocą, z pomocą, która płynie przez Polskę z wielu innych stolic europejskich, za które też dziękuję" - powiedział Morawiecki.

Dodał, że rozmawia codziennie z premierami różnych państw. "Wiem, jak bardzo też martwią się razem z Polską o tę sytuację, która tam się dzieje" - przekazał.

Reklama

"Pomagamy po to, żeby naród ukraiński mógł się bronić. A broni się dzisiaj nie tylko w obronie własnej, nie tylko broni swojej niepodległości. Broni bezpieczeństwa całej Europy" - powiedział premier.

Morawiecki: Ukrainie potrzebna jest pomoc humanitarna, trafia tam przede wszystkim z Polski

Ukrainie potrzebna jest pomoc humanitarna, trafia tam przede wszystkim z Polski, koordynujemy akcję ogólnoeuropejską, coraz bardziej potrzebna jest żywność o dłuższym terminie przydatności do spożycia - powiedział w sobotę w Niemcach (woj. lubelskie) premier Mateusz Morawiecki.

Morawiecki powiedział na briefingu prasowym w składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, że na Ukrainie rozgrywają się dzisiaj losy Europy. "Rosja, Putin zaatakowali nie tylko samą Ukrainę, ale zaatakowali naród ukraiński, używają dzieci, kobiet jako żywych tarcz. To zbrodnia przeciw ludzkości i aby Ukraińcy mogli się bronić, aby ci dzielni ludzie mogli stawiać opór Rosji, to potrzebna jest pomoc" - powiedział.

Premier wskazywał, że potrzebna jest głównie pomoc humanitarna i ta pomoc trafia przede wszystkim z Polski.

"Jako rząd organizujemy tę pomoc zarówno zbierając różnego rodzaju środki z całego kraju, kupując różne towary najbardziej potrzebne na Ukrainie (...) ale jednocześnie jesteśmy organizatorami tej akcji ogólnoeuropejskiej. Do nas trafiają kolejne transporty, które my po uzgodnieniu z Ministerstwem Zdrowia Ukrainy, które cały czas działa, dystrybuujemy do różnych miast, do osób które najbardziej tego potrzebują" - mówił Morawiecki.

Zaznaczył, że Polska "pomaga z serca, ale pomaga z głową", a pomoc to przede wszystkim leki, antybiotyki, środki opatrunkowe i higieniczne. "Coraz bardziej potrzebna jest żywność o dłuższym terminie przydatności do spożycia (...) koce, śpiwory, łózka. Jak mówił, Polska pomaga też pomaga na najróżniejsze sposoby, przekazując też m.in. sprzęt przeciwpożarowy i gaśnice.

"Jesteśmy w stałym kontakcie z rządem Ukrainy, ale także z samorządami.

Pomoc rządowa dla rodzin przyjmujących uchodźców - będzie kierowana poprzez samorządy

Pomoc rządowa dla polskich rodzin, które będą chciały wsparcia finansowego ze względu na to, że ponoszą koszty utrzymania uchodźców z Ukrainy, będzie kierowana poprzez samorządy - poinformował w sobotę w Niemcach (woj. lubelskie) premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu, pytany przez dziennikarzy o pomoc finansową dla samorządów i osób indywidualnych, które przyjmują uchodźców z Ukrainy, odparł: "Obecnie kończymy prace nad specjalną ustawą, która ma pomóc włączyć tych ludzi do naszego życia społecznego, jednocześnie w sposób pozytywny dla nich, ale także pozytywny dla polskiego społeczeństwa".

Jak dodał, "pomoc dla polskich rodzin, które będą chciały takiego wsparcia ze względu na to, że same ponoszą pewne koszty, będzie właśnie kierowana poprzez samorządy". "A więc samorządy będą niejako pośrednikiem pieniędzy rządowych, tak, jak tutaj też rząd jest organizatorem różnego rodzaju ludzi dobrej woli, organizacji pozarządowych, samorządów i pomocy, która płynie z krajów przede wszystkim Unii Europejskiej" - zaznaczył szef rządu.

"I jednocześnie dokładamy oczywiście tutaj naszą część wysiłku organizacyjnego, finansowego, po to, żeby ta pomoc była jak najbardziej skuteczna" - oświadczył premier.

Przedłożony przez MSWiA projekt ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy zamieszczono w środę w wykazie prac legislacyjnych rządu. Przewidziane w nim rozwiązania dotyczą m.in. pracy, kształcenia i legalności pobytu Ukraińców w Polsce, a także utworzenia rezerwy celowej na finansowanie niesionej im pomocy.

Zgodnie z zapowiedzią premiera Mateusza Morawieckiego projekt ma trafić do Sejmu w najbliższym tygodniu.

Koordynacja pomiędzy miastami, gminami

Potrzebna jest jak najlepsza koordynacja pomiędzy miastami, gminami, stąd też pracujemy nad rozwiązaniami systemowymi - mówił premier Mateusz Morawiecki w sobotę w Niemcach odnosząc się do kwestii rozlokowywania uchodźców z Ukrainy.

Szef rządu w sobotę odwiedził składnicę Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w Niemcach na Lubelszczyźnie. Podczas konferencji prasowej był pytany o to, jakie są najważniejsze problemy, jeśli chodzi o pomoc humanitarną dla Ukrainy oraz o kwestię ewentualnych działań, by uchodźcy byli kierowani nie tylko do dużych miast.

Premier Morawiecki poinformował, że w piątek rozmawiał z polskim ambasadorem w Kijowie, który przekazał, iż oprócz środków opatrunkowych i leków, coraz bardziej potrzebna jest żywność, szczególnie dla Kijowa. Zwrócił też uwagę, że stamtąd coraz więcej osób, uchodźców wojennych, udaje się w kierunku Polski.

"Po stronie polskiej rzeczywiście potrzebna jest jak najlepsza koordynacja pomiędzy miastami, gminami, stąd też pracujemy nad rozwiązaniami systemowymi. Przez krótki czas, dwa miesiące - mniej więcej - chcemy wspierać także finansowo tych Polaków, którzy swój czas, swoje własne środki finansowe angażują w przyjęcie osób z Ukrainy. Ale potem chcemy żeby ta pomoc trafiała również w najbardziej właściwe miejsca, czyli także do samorządów, które mają pomagać w organizacji pracy, do przedsiębiorców" - powiedział szef rządu.

Premier zwrócił jednocześnie uwagę na ostatnie dane dotyczące bezrobocia i wyraził nadzieję, że polska gospodarka będzie w stanie zaoferować miejsca pracy zarówno dla polskich pracowników, jak i dla osób, które przyjeżdżają jako uchodźcy.

Mateusz Morawiecki stwierdził też, że z Ukrainy przyjechało wiele transportów z dziećmi z domów dziecka, i podkreślił, że angażowane są siły i środki, by pomoc tym dzieciom w uzyskaniu odpowiedniej opieki w naszym kraju.

Szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski był natomiast pytany, jakie są moce składnicy w Niemcach. Kuczmierowski zaznaczył, że pomocy dla Ukrainy "nie robimy sami". "Koordynujemy działania wielu różnych instytucji i organizacji. Bardzo blisko współpracujemy z wojewodami, którzy stworzyli sieć punktów zbiórek pomocy dla Ukrainy" - odpowiedział.

Dodał, że w priorytetowo wysyłane są leki i żywność.

Wskazał, że działa też sieć organizacji humanitarnych, które zajmują się opieką zarówno osób, które uciekły do Polski przed wojną, ale też osób, które czekają na pomoc na Ukrainie.

"Ten hub jest jednym z wielu, które obsługuje organizację, wysyłkę tej pomocy. Tylko z tego miejsca wyjechało ponad 6,5 tys. ton różnego rodzaju towarów - przede wszystkim leki, żywność" - mówił Kuczmierowski.

"Jesteśmy gotowi do tego, aby ta pomoc zawsze była na najwyższym poziomie, dostarczana jak najszybciej. Pierwsze dni takiego sprintu mamy za sobą. W tej chwili musimy myśleć o dywersyfikacji dostaw różnymi innymi kanałami. Uruchamiamy pociągi, które będą jeździły z Polski, one też zwiększą przepustowość" - mówił szef Kuczmierowski. (PAP)