W nocy z czwartku na piątek Heger wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz szefem dyplomacji UE Josepem Borrellem wyjechał pociągiem z Przemyśla do Kijowa. Według źródeł słowackich spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodomyrem Zełenskim ma odbyć się przed wieczorem.

W krótkim nagraniu z pociągu jadącego do Kijowa Heger powiedział, że przekazanie postsowieckiego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej odbyło się na prośbę Ukrainy, w zgodzie z Kartą ONZ i z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Podkreślił, że przekazanie systemu nie oznacza, iż Republika Słowacka stała się stroną konfliktu zbrojnego na Ukrainie. „Zapewniam również, że obrona Republiki Słowackiej jest nadal zabezpieczona, a w najbliższych dniach wzmocni ją dodatkowy system obrony przeciwrakietowej od naszych sojuszników” – powiedział premier.

Bratysława wcześniej deklarowała gotowość przekazania S-300, systemu dobrze znanego ukraińskim żołnierzom, ale jak deklarował minister obrony Słowacji Jaroslav Nad’, uzależniała taki ruch od uzyskania od partnerów nowoczesnych systemów obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Na terenie Słowacji, w ramach powstającej Grupy Bojowej NATO, znajdują się dwie baterie systemu Patriot należące do Niemiec i Holandii. Zdaniem Nad’a nie można ich traktować jako alternatywy dla S-300.

Reklama

Jako pierwsza o dostarczeniu tego uzbrojenia Ukrainie przez Słowację poinformowała prywatna telewizja Markiza. Według niej S-300 transportowano w ścisłej tajemnicy przez dwa dni. System ten niszczy samoloty i rakiety. Oprócz samojezdnych wyrzutni rakietowych, S-300 składa się z radarów i punktu dowodzenia. Może być gotowy do użycie w ciągu pięciu minut.

Za dostarczone na Ukrainę poradzieckie S-300 przyjadą amerykańskie Patrioty

Minister obrony Słowacji Jaroslav Naď napisał w piątek w sieci społecznościowej, że w zamian za dostarczone na Ukrainę S-300, na Słowację przyjedzie bateria systemu Patriot z USA. Do tej pory nie zapowiadano rozmieszczenia takiej broni przez amerykańską armię.

Na Słowacji są dwie baterie Patriot z Niemiec, jedną dostarczyli Holendrzy, czwarta będzie z USA - przekazał Nad’. „Wszystkie baterie będą stopniowo rozmieszczane na terytorium Słowacji i pozostaną tam tak długo, jak będzie to potrzebne" – stwierdził. Dodał, że jego zdaniem systemy Patriot są potężniejsze od pochodzącego z ZSRR systemu S-300, który trafił na Ukrainę.

„Cztery baterie systemu Patriot w najnowocześniejszej wersji PAC 3 zapewniają nieporównywalnie większy potencjał obronny, niż pojedynczy, niezmodernizowany system S-300 z 1987 roku. Jest to więc wyraźne wzmocnienie obrony Słowacji" – uznał Nad’.

S-300, które miał na wyposażeniu słowacka obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa zostały wyprodukowane przez rosyjskie państwowe zakłady zbrojeniowe, które obecnie należą do grupy Ałmaz-Antiej, znajdującej się na listach sankcyjnych. Jednocześnie bez pomocy Rosjan nie można byłoby eksploatować S-300 przez dłuższy czas.

„Jeśli interesem Rosji jest to, co widzimy dziś w Buczy, Mariupolu czy Borodince, to słusznie, że pomogliśmy w obronie Ukrainy" – oświadczyła prezydent Słowacji Zuzana Czaputova.

Lewicowa opozycja parlamentarna uznała, że Heger i Czaputova wciągają Słowację do wojny.

O przekazaniu systemów S-300 na Ukrainę poinformował w piątek podczas podróży do Kijowa premier Słowacji Eduard Heger, który wspólnie z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem mają spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.