„Każda zasada bezpieczeństwa nuklearnego została pogwałcona” – powiedział Grossi, oceniając, że sytuacja jest „ekstremalnie poważna i niebezpieczna”. Wezwał Rosję i Ukrainę, by umożliwiły wizytę ekspertom, aby uniknąć awarii jądrowej.

Elektrownia jest obecnie pod kontrolą wojsk rosyjskich, ale pracują w niej Ukraińcy, co prowadziło czasami do napięć i domniemanych aktów przemocy – podał Sky News.

MAEA utrzymuje w pewnym zakresie kontakt z pracownikami, ale jest on zawodny i przerywany – powiedział Grossi. Podkreślił również, że zakłócone zostały dostawy sprzętu i części zamiennych do elektrowni, przez co „nie ma pewności, że dostaje ona wszystko, czego potrzebuje”.

Reklama

„To wszystko są rzeczy, które nigdy nie powinny się dziać w żadnym ośrodku nuklearnym” – podsumował szef MAEA.

Władze Ukrainy zarzucały wcześniej Rosji, że jej wojska stacjonują i składują sprzęt na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Sekretarz stanu USA Antony Blinken nazwał w poniedziałek działania Rosji „szczytem nieodpowiedzialności” i oskarżył Moskwę o wykorzystywanie największej elektrowni atomowej Ukrainy jako „tarczy nuklearnej” w atakach na siły ukraińskie.