– Nie ma magicznych źródeł. Jeśli Kongres nie podejmie działań, to pod koniec roku nie będziemy mieli środków, by zamawiać broń i sprzęt dla Ukrainy – przekazała w tym tygodniu w liście do kongresmenów Shalanda Young, dyrektor Biura Zarządzania oraz Budżetu w Białym Domu. To potwierdzenie tego, czego od kilku miesięcy spodziewano się mniej lub bardziej oficjalnie – wyczerpania się funduszy dla Ukrainy. I niestety, na 2024 r. administracja Joego Bidena wciąż nie ma zagwarantowanych żadnych środków dla naszego sąsiada. Choć część urzędników z Pentagonu uspakaja, że w zapasie jest jeszcze kilka miliardów dolarów, co zapewniłoby pomoc na jeszcze miesiąc czy dwa w nadchodzącym roku.

Biden chce ok. 60 mld dol. dla Ukrainy na nowy rok podatkowy, co pozwoliłoby Amerykanom utrzymać zakres i tempo dotychczasowego wsparcia (obecnie wydaje się to kwotą nierealną, zapewne końcowa suma zatwierdzona przez Kongres będzie znacznie niższa).

CAŁY TEKST W CZWARTKOWYM WYDANIU DGP I NA E-DGP