"Musimy wiedzieć, jaki byłby cel przesunięcia terminu" - powiedział niemiecki minister spraw zagranicznych w rozmowie z telewizją n-tv.

"Jeśli będzie chodziło o opóźnienie terminu o 2-3 tygodnie, żeby ustawodawcy w Londynie mogli w rozsądny sposób zrealizować ratyfikację umowy wyjścia, to myślę, że raczej nie powinno być z tym problemu" - zapewnił Maas.

Brytyjska Izba Gmin poparła we wtorek w pierwszym głosowaniu rządowy projekt ustawy o porozumieniu w sprawie wystąpienia z UE, ale odrzuciła plan, by procedowanie ustawy zakończyć w ciągu zaledwie trzech dni. Stawia to pod znakiem zapytania dotrzymanie terminu brexitu, który przypada na 31 października.

Ustawa o porozumieniu w sprawie wystąpienia z UE - nazwana w skrócie WAB - miała dać politycznym uzgodnieniom z UE w wynegocjowanej przez brytyjski rząd Borisa Johnsona umowie prawnie obowiązującą moc. Rząd przestawił liczący 110 stron projekt w poniedziałek wieczorem i chciał, aby prace nad nim odbyły się w ekspresowym tempie - Izba Gmin miała już w czwartek przeprowadzić ostatnie głosowanie i przesłać go do Izby Lordów. Takie tempo umożliwiłoby dotrzymanie złożonej przez Johnsona obietnicy wyjścia kraju z UE z końcem października.

Reklama

>>> Czytaj też: Izba Gmin przyjmuje ustawę ws. brexitu, ale odrzuca harmonogram prac