Produkcja energii elektrycznej Czech ma pochodzić z nieemisyjnych źródeł, do których Czesi zaliczają także energię jądrową. Rekomendację komisji, która powstała przed rokiem, poparło 15 z 19 jej członków. Przedstawiciele organizacji ekologicznych w komisji opowiadali się za odejściem od węgla w 2033 r. Podobne zdanie prezentował minister środowiska Richard Brabec.

Zdaniem wicepremiera, ministra przemysłu i handlu Karla Havliczka decyzja uwzględnia ekonomiczne i środowiskowe plany budowy nowych zasobów energetycznych. Między innymi w uchwale komisji wspomniana jest rozbudowa elektrowni jądrowej, która powinna zagwarantować bezpieczeństwo energetyczne Czech. Część dokumentu zwraca uwagę, że w najbliższych latach do regionów związanych z wydobyciem węgla brunatnego powinno trafić prawie 100 miliardów koron, czyli ponad 16 miliardów PLN.

>>> Polecamy: Eksperyment na zdrowiu publicznym nie zadziałał. Szwedzi nadal zakażają się Covid-19

Reklama