"Zakładamy, że będziemy musieli udoskonalać szczepionki, polepszać je, (...) żeby mogły skutecznie walczyć z kolejnymi wariantami koronawirusa. Potrzebujemy zatem nowych kontraktów" - powiedziała Von der Leyen na konferencji prasowej w środę w Brukseli.

Dopytywana, jak KE zamierza przekonać koncerny do renegocjacji, zasugerowała, że leży to w interesie samych korporacji.

"Z jednej strony, inwestycja przed produkcją jest ważna, żeby zwiększyć moce produkcyjne. Ale dla firm jeszcze ważniejsza jest pewność, że jest zagwarantowana liczba dawek, które odbieramy. Jeśli spojrzymy na istniejące kontrakty podpisane z 6 firmami farmaceutycznymi, to wydaliśmy 3 mld euro plus 1 mld euro na badania. Tymczasem wolumen (wszystkich zakontraktowanych szczepionek) to 33 mld euro. Wychodząc z tego punktu będziemy negocjować z przedsiębiorstwami" - poinformowała szefowa KE.

Ursula von der Leyen oznajmiła też, że nie ma wiedzy o żadnych kontraktach na dostawy szczepionek przeciw Covid-19, podpisywanych przez kraje UE poza umowami zawartymi przez KE w imieniu Unii.

Reklama

"To jest bardzo jasno ujęte w naszych kontaktach. Kraje członkowskie nie powinny prowadzić bilateralnych negocjacji z firmami farmaceutycznymi. Gdyby takie negocjacje były prowadzone, musiałyby nas poinformować" - oznajmiła.

Ostrzegła przy okazji przed oszustami oferującymi szczepionki na czarnym rynku. "W takich sytuacjach zawsze znajda się ludzie, którzy chcą zarobić na problemach innych. (...) Gwarancja jest zerowa, że w fiolce jest szczepionka. To bardzo niebezpieczne brać taki produkt" - podkreśliła.

KE powinna wykorzystać siłę gospodarczą UE do nacisku na firmy farmaceutyczne

W trakcie konferencji prasowej w czasie środowego szczytu Grupy Wyszehradzkiej w Krakowie szef polskiego rządu oraz przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel w kontekście dostępności szczepionek przeciw Covid-19 zostali zapytani, jakie działania podejmie UE, aby przyspieszyć ich dostawy.

"Powiem moje osobiste zdanie w tej kwestii. Uważam, że Komisja Europejska powinna wykorzystać siłę gospodarczą Unii Europejskiej do nacisku. Do nacisku na te wielkie korporacje, z którymi latem zeszłego roku podpisaliśmy jako jedni z pierwszych umowę" - odparł Morawiecki.

Zwrócił uwagę, że firmom tym zapłacono "potężną zaliczkę" i za te pieniądze toczone były badania, certyfikowane były produkty i potem - zauważył premier - okazało się, że te firmy "używają wyprodukowanych przez siebie szczepionek w taki sposób, aby ominąć zbyt mało konkretne zapisy z tej umowy".

Premier dziękował jednocześnie przewodniczącemu Rady Europejskiej za to, że stara się na wszystkie sposoby, aby Europa miała jak najwięcej szczepionek. "Ale to dzisiaj jest rola Komisji Europejskiej" - zaznaczył.

Morawiecki zwrócił uwagę, że w przyszłym tygodniu ma się odbyć widespotkanie Rady Europejskiej i tam - ocenił - z pewnością to będzie podstawowy temat, żeby skłonić, firmy, które "rzeczywiście w niewłaściwy sposób, niezgodny z naszymi wyobrażeniami zawartymi w umowie, działają dzisiaj na rynkach światowych".

"My byliśmy pierwsi lub jedni z pierwszych i musimy mieć zdecydowanie więcej szczepionek, tu i teraz. Jak najszybciej, jeszcze w lutym, marcu i kwietniu. Nie lipiec, sierpień czy wrzesień, bo wtedy prawdopodobnie będzie już nadmiar szczepionek. Musimy mieć do maja jak najwięcej szczepionek żeby wreszcie pozbyć się tej pandemii" - podkreślił Morawiecki.

Michel zwrócił natomiast uwagę, że KE zawarła umowy na 2 mld dawek szczepionki. Jak dodał bardzo dużo rozmawiano na temat tego, by przyspieszyć dostawy do UE. "Priorytetem nad którym Komisja musi pracować od rana do wieczora to zwiększyć poziom produkcji, aby móc dostarczyć to co zostało zawarte w umowach. To absolutnie priorytet" - zapewnił.