Szesnaście krajów członkowskich ratyfikowało już decyzję o zasobach własnych UE. Dopiero w momencie, gdy zrobi to 27 państw, KE będzie mogła zaciągnąć dług na rynkach, z którego zostanie sfinansowany fundusz odbudowy. Polsce ma z niego przypaść 23 mld euro bezzwrotnego wsparcia oraz 32 mld ewentualnych pożyczek.
Tempo jest zawrotne, biorąc pod uwagę, że ratyfikacja umożliwiająca zwiększenie europejskiego budżetu w minionej perspektywie finansowej w latach od 2014 do 2020 zajęła łącznie dwa lata i cztery miesiące. Teraz jednak UE znalazła się pod większą presją, bo bez dokończenia procesu ratyfikacyjnego nie będzie możliwe zaaplikowanie finansowego zastrzyku, na który czeka wiele stolic. Zgodnie z założeniem Brukseli ratyfikacja we wszystkich parlamentach narodowych powinna zakończyć się do końca kwietnia. Portugalia, która sprawuje w tym półroczu prezydencję, zwraca uwagę, że po trzech miesiącach od rozpoczęcia większość krajów jest na dobrej drodze.
- CAŁY TEKST WE WTORKOWYM WYDANIU DGP I NA E-DGP