Gulyas powiedział agencji MTI, że w tej sprawie nie chodzi o wyższość, tylko o kompetencje, bo niewątpliwie są takie obszary, gdzie w celu funkcjonowania wspólnego rynku niezbędne są wspólne przepisy unijne, na przykład w dziedzinie prawa konkurencji, i muszą one być realizowane nawet wbrew przepisom narodowym.

Według Gulyasa decyzja polskiego TK jest odpowiedzią na złą praktykę minionych lat, poprzez którą instytucje unijne bez zmiany traktatów podstawowych próbują rozciągnąć swoje kompetencje na takie sfery, „gdzie żadnych kompetencji nie przekazaliśmy unijnym instytucjom”.

Dlatego – jak zaznaczył – sądy państw członkowskich, a szczególnie trybunały konstytucyjne, mają prawo i obowiązek zbadać w każdym przypadku, czy unijna instytucja nie przekracza swoich kompetencji, czyli czy podejmuje decyzje wyłącznie w takich kwestiach, które państwa członkowskie uczyniły częścią wspólnej polityki.

Do decyzji polskiego TK odniosła się też w sobotę minister sprawiedliwości Węgier Judit Varga, która napisała na Facebooku, że unijne instytucje mają obowiązek respektować tożsamość narodową państw członkowskich oraz ich ustrój polityczny i konstytucyjny.

Reklama

Varga oświadczyła, że zdaniem polskiego TK z unijnego członkostwa nie wynika, by Trybunał Sprawiedliwości UE mógł przewyższać narodową konstytucję, ani że Polska w całej rozciągłości przeniosła na UE swoją suwerenność.

Z zadowoleniem przyjmując decyzję polskiego TK, podkreśliła: „trzeba powstrzymać imperialne zapędy Brukseli”.

Minister dodała, że podobnie jak w Polsce również na Węgrzech suwerenność i samostanowienie są podstawowymi wartościami, dlatego rząd węgierski zdecydowanie stanął po stronie polskich przyjaciół. ”W pełnej rozciągłości rozumiemy polska odpowiedź, wywołaną przez złą praktykę unijnych instytucji, które regularnie łamią zasadę przeniesienia kompetencji” – podkreśliła.

„Nadszedł czas, byśmy postawili tamę ukradkowemu poszerzaniu kompetencji unijnych” – podkreśliła.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)