KE zaproponowała uzupełnienie listy unijnych przestępstw wczoraj. Ma to wprowadzić wspólne standardy przestrzegania sankcji na terenie całej Unii. W kontekście majątków oligarchów przestępstwem byłoby zatem ukrywanie mienia, zmiana właściciela lub próba wyprowadzenia dóbr poza UE, niezamrożenie środków należących do oligarchów czy też angażowanie się w handel towarami objętymi obostrzeniami. Propozycja KE ma stanowić jasną i wspólną dla wszystkich krajów wykładnię dotyczącą przestrzegania sankcji, które wciąż są w jurysdykcji państw członkowskich. Każde państwo – na podstawie własnych przepisów – musi dziś weryfikować ich respektowanie.
Bruksela chce także umożliwić państwom członkowskim szybkie zamrażanie i następnie konfiskowanie majątków, również poprzez nową dyrektywę. Według propozycji KE nakaz zamrożenia aktywów będzie mógł zostać wydany od razu, bez decyzji sądu na siedem dni. W tym czasie sąd będzie decydował, co dalej. Ten ruch ma uniemożliwić np. transferowanie aktywów na kryptowaluty. Jak argumentuje Komisja – przez zbyt długotrwałą procedurę niekiedy nie ma już czego zajmować. Propozycja przewiduje także utworzenie we wszystkich państwach biur zarządzania zamrożonymi aktywami po to, aby nie traciły one na wartości i aby umożliwić ich szybką sprzedaż. Biura będą mogły wraz z krajowymi organami śledzić i identyfikować mienie w postępowaniach karnych dotyczących najpoważniejszych przestępstw. Dzięki pomysłom Brukseli konfiskatę będzie można zastosować bez wyroku skazującego np. w przypadku śmierci lub posiadania immunitetu oraz niewyjaśnionego pochodzenia majątku. Choć Bruksela przyznaje, że nowa dyrektywa nie przewiduje automatycznej konfiskaty wszystkich dóbr osób objętych sankcjami, to umożliwiłaby szybkie działanie, jeśli do naruszania obostrzeń by doszło.