"Nowe przepisy ułatwią wprowadzanie niezbędnych reform i inwestycji oraz pomogą zmniejszyć wysokie wskaźniki długu publicznego w sposób realistyczny, stopniowy i trwały. (...) Reforma uprości zarządzanie gospodarcze, zwiększy poczucie odpowiedzialności na szczeblu krajowym, położy większy nacisk na perspektywę średnioterminową i poprawi egzekwowanie przepisów w ramach przejrzystych wspólnych ram unijnych" - czytamy w komunikacie KE.

Unijna "czterolatka"

Reklama

"Państwa członkowskie będą opracowywać i przedkładać plany określające ich cele fiskalne, środki służące wyeliminowaniu zakłóceń równowagi makroekonomicznej oraz priorytetowe reformy i inwestycje na okres co najmniej czterech lat. Plany te będą poddawane ocenie przez Komisję i zatwierdzane przez Radę w oparciu o wspólne unijne kryteria. (...) Państwa członkowskie będą przedstawiać coroczne sprawozdania z postępów w celu ułatwienia skuteczniejszego monitorowania i egzekwowania realizacji tych zobowiązań" - podkreśla KE.

Każdemu według sytuacji gospodarczej

Jak konstatuje, "sytuacja fiskalna, wyzwania i perspektywy gospodarcze w 27 państwach członkowskich UE znacznie się różnią". W związku z tym "podejście uniwersalne nie sprawdza się". W przedstawionych w środę wnioskach ustawodawczych proponuje się przejście na "ramy nadzoru opartego na ryzyku, w których punktem centralnym jest stabilność długu publicznego i które służą wsparciu trwałego wzrostu gospodarczego sprzyjającego włączeniu społecznemu".

"Mapa drogowa" dla nadmiernie zadłużonych

"Dla każdego państwa członkowskiego, w którym deficyt budżetowy przekracza 3 proc. PKB lub dług publiczny przekracza 60 proc. PKB, Komisja określi +trajektorię techniczną+. Trajektoria ta będzie miała gwarantować wiarygodną tendencję spadkową zadłużenia lub utrzymanie go na ostrożnym poziomie. Celem jest również utrzymanie lub obniżenie deficytu poniżej 3 proc. PKB w perspektywie średniookresowej. W przypadku państw członkowskich, w których deficyt budżetowy wynosi poniżej 3 proc. PKB, a dług publiczny pozostaje poniżej 60 proc. PKB, Komisja przedstawi tym państwom informacje techniczne w celu utrzymania deficytu poniżej wartości referencyjnej wynoszącej 3 proc. PKB również w perspektywie średniookresowej" - podała KE.

Nowe wartości referencyjne

"Wspólne zabezpieczenia będą mieć zastosowanie do zapewnienia stabilności długu. Wartości referencyjne dla deficytu i długu na poziomie 3 proc. i 60 proc. PKB pozostaną niezmienione. Relacja długu publicznego do PKB będzie musiała być niższa na koniec okresu objętego planem niż na początku okresu. Minimalne dostosowanie fiskalne w wysokości 0,5 proc. PKB rocznie będzie wartością referencyjną tak długo, jak deficyt będzie utrzymywał się na poziomie powyżej 3 proc. PKB. Ponadto państwa członkowskie korzystające z wydłużonego okresu dostosowania fiskalnego będą musiały dopilnować, aby wysiłek fiskalny nie był przekładany na późniejsze lata" - poinformowała Komisja.

Wyjaśniając pomysły KE, portal Politico wskazał, że najprościej rzecz ujmując dotyczą one tego "ile rządy UE mogą wydawać i jak szybko muszą spłacić dług publiczny".

Koniec z zaciskaniem wydatkowego pasa

Obowiązujące do tej pory zasady miały zapobiegać nadmiernym wydatkom krajów członkowskich i w konsekwencji stwarzaniu zagrożenia dla stabilności finansowej całej Unii. "Jednak większość krajów UE i eksperci zgadzają się obecnie, że surowe zasady redukcji zadłużenia są przestarzałe. Rzeczywiście, jak pokazał kryzys zadłużeniowy UE, zbyt ambitne cele w zakresie redukcji zadłużenia mogą wyrządzić więcej szkód niż pożytku, jeśli zmuszają kraje do brutalnych cięć wydatków, wywołując recesję i nie przynosząc ani stabilności, ani wzrostu" - podkreśla Politico.

Kary za nadmierny deficyt

Portal wyjaśnia proponowane zmiany na przykładzie: "Zgodnie z obecnymi przepisami kraje muszą zredukować swoje zadłużenie z powrotem do maksymalnie 60 procent PKB w tempie 1/20 rocznie — w przeciwnym razie grozi im procedura nadmiernego deficytu z karami. Weźmy Włochy, których zadłużenie wynosi około 140 procent PKB. Zgodnie z obecnymi przepisami kraj musiałby zmniejszać swoje zadłużenie o 4 punkty procentowe rocznie, co może być wykonalne, gdy gospodarka się rozwija, a inflacja pożera dług denominowany w euro, ale doprowadziłoby to kraj do brutalnych cięć wydatków w czasach recesji".

Nowe obowiązki

Nowe przepisy obejmują: obowiązek redukcji zadłużenia o 0,5 punktu procentowego PKB rocznie, jeśli kraj przekroczył limity zadłużenia; wymóg redukcji zadłużenia w czteroletnim horyzoncie czasowym planu; wymóg utrzymywania wydatków poniżej potencjalnego wzrostu PKB, bez określania, o ile poniżej.

Jak ustalił Politico, już na poziomie przygotowywania wniosków legislacyjnych władze Niemiec naciskały na szefową KE Ursulę von der Leyen, by zapobiegła wprowadzeniu zbyt daleko idących - ich zdaniem - zmian, luzujących dyscyplinę finansową i dających większe pole manewru krajom członkowskim. W związku z tym w najbliższych miesiącach można się spodziewać trudnych i długich negocjacji nad pakietem między państwami członkowskimi w Radzie UE i Parlamencie Europejskim.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz