"FBI prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu ransomware przeciwko Kaseya i ściśle współpracuje z CISA (Agencją Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Infrastruktury) i innymi partnerami, by zrozumieć skalę zagrożenia. Jeśli uważasz, że twoje systemy zostały zinfiltrowane, zachęcamy do stosowania wszystkich środków ograniczających szkody, wykonania zaleceń Kaseya, by natychmiast zamknąć serwery VSA i zgłosić incydent do FBI pod adresem ic3.gov" - napisało w komunikacie Biuro.

FBI przyznało, że skala incydentu może być zbyt duża, by mogło ono odpowiedzieć na wszystkie zgłoszenia osobno. Jednak dodało, że wszelkie informacje będą przydatne w rozwiązaniu problemu.

W nowym komunikacie Kaseya dodatkowo poleciła ofiarom ataku, by nie klikały w linki zawarte w wiadomościach od hakerów. W porannym wywiadzie dla telewizji ABC, szef koncernu zapewnił, że wie jak doszło do włamania i trwają prace, mające zlikwidować zagrożenie.

W sobotę podano, że ofiarami ataku na systemy usług zarządzanych Kaseya mogło paść ok. 200 podmiotów, które korzystały z serwerów VSA.

Reklama

Prezydent USA Joe Biden poinformował w sobotę, że zlecił amerykańskim agencjom wywiadowczym zbadanie, kto stał za atakiem ransomware. Atak przypisuje się hakerom z grupy "REvil".

Biden przyznał, że obecnie nie wiadomo, czy za atakiem tym stała grupa hakerska powiązana z Rosją, chociaż tak przypuszcza amerykańska prasa, która przypisała go hakerom z grupy "REvil". Podobne stanowisko przedstawiła także firma Huntress Labs Inc., specjalizująca się w bezpieczeństwie cybernetycznym.

"Nie jesteśmy pewni, kto stoi za atakiem. Początkowe myślenie było takie, że to nie był rząd rosyjski, ale teraz nie jesteśmy tego jeszcze pewni” – powiedział Biden i zapewnił, że Stany Zjednoczone właściwie zareagują, jeśli uznają, że winna jest Rosja.

Ataki typu ransomware (zbitka słów ransom "okup" i software "oprogramowanie") blokują dostęp do systemu komputerowego lub uniemożliwiają odczyt zapisanych w nim danych często poprzez techniki szyfrujące. Sprawcy takich ataków żądają zazwyczaj okupu za przywrócenie stanu poprzedniego.

Andrew Howard, dyrektor generalny szwajcarskiej firmy Kudelski Security, uznał incydent za jeden z ataków o największym zasięgu, przeprowadzonych przez podmioty niebędące państwami narodowymi. Ocenił, że został zaplanowany wyłącznie w celu wyłudzenia pieniędzy.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)