Wycieki z rosyjskich fabryk lotniczych
Według ukraińskich źródeł, na światło dzienne wypłynęły dokumenty wewnętrzne rosyjskich producentów lotniczych, w tym Komosomolskiego Zakładu Lotniczego im. Gagarina, przedsiębiorstwa „Zvezda” oraz korporacji „Jakowlew”. To właśnie tam budowane są samoloty Su-35 oraz komponenty takie jak słynne katapultowe fotele K-36.
Zleceniodawcą oznaczony jest tajemniczo jako "K10", co jak wynika z jednego z dokumentów, oznacza Iran. Co więcej, potwierdzono, że zamówienie zostało w pełni opłacone w trzech ratach: w marcu, lipcu i grudniu 2024 roku.
Wymagania Iranu
Co ciekawe, Iran zażądał wersji eksportowej przystosowanej do różnych stref klimatycznych, z dokumentacją i oznaczeniami wyłącznie w języku angielskim. Nawet system miar ma być anglosaski, a każda część musi być świeżo wyprodukowana. To nietypowe wymagania jak na standardy rosyjskiego przemysłu, który zazwyczaj korzysta z własnych norm i dokumentacji technicznej.
Eksperci podkreślają, że tak szczegółowe wymagania mogą sugerować chęć dalszego eksportu lub integracji sprzętu z systemami spoza Rosji.
Kiedy samoloty trafią do Iranu?
Według przecieków ujawnionych przez ukraińskich dziennikarzy, całe zamówienie ma zostać zrealizowane do końca 2027 roku. Niektóre części zostały już dostarczone wcześniej, więc pierwsze maszyny mogą być gotowe do wysyłki jeszcze w tym roku. Na razie mowa jest o 16 sztukach, ale możliwe, że kontrakt zostanie rozszerzony, a dodatkowe myśliwce mogą pojawić się w produkcji później. To pierwsza tak duża dostawa rosyjskich samolotów dla Iranu, co może znacząco zmienić układ sił w regionie Bliskiego Wschodu. To, że Rosja w czasie wojny produkuje myśliwce nie dla siebie, ale na eksport, może być sygnałem poważnych problemów finansowych lub chęci zdobycia wpływów politycznych poprzez dostawy broni. Z kolei dla Iranu to duży krok w stronę unowocześnienia swojej floty, co nie pozostanie bez echa na arenie międzynarodowej.