"Bez wątpienia, to były najpoważniejsze sankcje nałożone dotąd na Rosję i można powiedzieć, że najpoważniejsze, jakie kiedykolwiek nałożono, jeśli spojrzymy na całkowity efekt finansowy na Rosję" - powiedział Singh podczas konferencji prasowej Białego Domu.

Jak stwierdził, sankcje przeciwko największym bankom już wywarły swój efekt, powodując ponad 30-proc. spadek rosyjskich akcji i rekordowe osłabienie rubla. Dodał, że z czasem efekty na rosyjską gospodarkę będą tylko się pogłębiać.

"W ciągu następnego miesiąca możemy oczekiwać, że zobaczymy intensyfikację negatywnego sprzężenia zwrotnego na rynkach, rekordowy odpływ kapitału, słabszą walutę, wyższą inflację, niższą siłę nabywczą, niższy poziom inwestycji" - wymieniał ekonomiczny doradca prezydenta.

Singh stwierdził też, że czwartkowe sankcje mogą być dalej zaostrzone, w zależności od ruchów rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Dodał, że "wszystkie opcje są na stole", w tym odłączenie Rosji od kluczowego globalnego systemu komunikacji bankowej SWIFT. Zaznaczył, że sankcje zostaną rozluźnione tylko, jeśli dojdzie do "strategicznej zmiany" w podejściu Putina, jeśli chodzi m.in. o "poszanowanie granic swoich sąsiadów".

Reklama

Singh zapewnił, że restrykcje zostały skrojone tak, by zminimalizować negatywne efekty dla zachodnich gospodarek, zwłaszcza jeśli chodzi o ceny energii. W tym celu z sankcji wyłączono handel rosyjską ropą i gazem.

W czwartek kolumny rosyjskich wojsk przekroczyły wschodnie, północne oraz południowe granice Ukrainy. W nocy ze środy na czwartek Rosja rozpoczęła ostrzał ukraińskich miast. Celem agresji stały się m.in. Kijów, Charków oraz znajdujące się w obwodzie lwowskim obiekty wojskowe.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)