Oskarżonym jest Konstantin Małofiejew, rosyjski potentat medialny, współpracownik Putina i założyciel telewizyjnego kanału informacyjnego Cargrad TV wspierającego Kreml.

Resort sprawiedliwości zarzuca mu próby ominięcia sankcji, jakie nałożono na niego m.in. za finansowanie rosyjskich separatystów na Krymie. Restrykcje zakazują obywatelom USA współpracy lub prowadzenia interesów z Małofiejewem. Jednak oligarcha zatrudnił amerykańskiego producenta telewizyjnego Jacka Hanicka, byłego pracownika Fox News, aby zajął się jego działalnością medialną w Rosji i Grecji, a także usiłował kupić kanał telewizyjny w Bułgarii - poinformowali prokuratorzy w USA.

"Obserwujemy każdego dolara i każdy (prywatny) odrzutowiec. Obserwujemy każde dzieło sztuki i każdą nieruchomość kupioną za brudne pieniądze" - powiedziała Monaco.

"Wraz z parterami na całym świecie zrealizujemy nasz cel, czyli sprawimy, że objęci sankcjami rosyjscy oligarchowie i cyberprzestępcy nie znajdą nigdzie bezpiecznej przystani" - dodała zastępczyni prokuratora generalnego.

Reklama

Szef FBI wyjaśnił, że unieszkodliwiony botnet był operacją cyberprzestępczą rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, został jednak wykryty i zlikwidowany zanim zdążył wyrządzić szkody w USA.

Wcześniej w środę Biały Dom ogłosił nowe sankcje przeciwko Rosji, w tym pełne restrykcje blokujące przeciwko największemu rosyjskiemu bankowi, Sbierbankowi, prywatnemu Alfa Bankowi oraz zakaz nowych inwestycji w Rosji. Do listy sankcji dodane zostaną także m.in. dorosłe córki Władimira Putina a także dzieci i żona szefa MSZ Siergieja Ławrowa.