Czy dostrzegacie, że sytuacja makroekonomiczna przekłada się na finanse firm?
ikona lupy />
Piotr Gąska, dyrektor rynku transportu ciężkiego w PKO Leasing / Materiały prasowe

Zdecydowanie tak. Kondycja polskich przedsiębiorców się pogorszyła. Jednocześnie widzimy też, że prowadzona przez nas dotychczas polityka w zakresie oceny klientów się sprawdza. Czyli diagnozujemy ich możliwości celnie, zanim udzielimy im finansowania. To sprawia, że radzą sobie ze spłatą zobowiązań.

W którym sektorze sytuacja jest najgorsza?

Wskazałbym na branżę transportową. Zresztą dane z CEPiK są tego potwierdzeniem. Wynika z nich, że w tym roku firmy rejestrują mniej pojazdów niż w roku ubiegłym. Co prawda, zeszły rok był rekordowy pod tym względem. Niemniej jednak widać, że skłonność klientów do przeprowadzania inwestycji w zakresie wymiany taboru jest mniejsza.

Czy można wskazać jeszcze jakieś branże?

Hamowanie w inwestycjach widać w zasadzie w większości sektorów. Przedsiębiorcy oczekują polepszenia PKB, wzrostu skali zamówień. Polska jest przede wszystkim przetwórcą dla unijnego rynku. Realizujemy w dużej mierze kontrakty pod zamówienia z Niemiec. A gospodarka tego kraju spowolniła. Nie należy się w związku z tym dziwić, że polscy przedsiębiorcy ograniczają zdolności produkcyjne i realizację nowych przedsięwzięć.

Czy ma to przełożenie na realizację strategii przez PKO Leasing?

Nie zmieniamy jej. Choć branża transportowa przeżywa trudne chwile, niemniej nadal może liczyć na nasze wsparcie. Na pewno pomagają nam programy unijne, które dodatkowo wspierają nas i naszych klientów przy finansowaniu różnych inwestycji. Oferowane rozwiązania w poszczególnych programach dają nam możliwość wsparcia nie tylko transakcji w TSL, lecz także w innych branżach czy sektorach gospodarki. Dzięki temu z sukcesem jesteśmy w stanie dalej realizować naszą rekordową sprzedaż.

Jak pogarszająca się sytuacja firm wpływa na współpracę z PKO Leasing?

Przedsiębiorcy, którzy zaczynają mieć kłopoty z płynnością finansową i spłatą zobowiązań, wnoszą do nas o ewentualną modyfikację terminarza spłaty. My zresztą sami zachęcamy ich do takiego działania. To najlepszy sposób na uniknięcie windykacji i przetrwanie w trudnej sytuacji.

Są też tacy, którzy próbują przedmioty mające w finansowaniu albo wykupić i sprzedać, albo przenieść związane z tym zobowiązania na innych przedsiębiorców.

Choć sytuacja gospodarcza jest słabsza, to nadal na rynku są podmioty, które dobrze sobie radzą, rozwijają się, planują nowe przedsięwzięcia i inwestycje. Ma to miejsce również w sektorze transportowym. Wystarczy, że firma działa w niszy, w specyficznym obszarze, w którym nie ma dodatkowo konkurencji. Takim przedsiębiorcom pomagamy się skomunikować przez nasz portal aukcyjny i przeprowadzić transakcję polegającą na przepisaniu umowy leasingu.

Czy przybywa wniosków o zmianę terminarza płatności?

W I kw. 2024 r. zanotowaliśmy zwiększoną liczbę wniosków o zmianę harmonogramu płatności, szczególnie wśród klientów z branży transportowej, ale nadal jest to niewielki odsetek umów. Kultura płatnicza przedsiębiorców nadal utrzymuje się na wysokim poziomie i na tę chwilę nie budzi naszego niepokoju.

Wychodzimy do klientów z propozycją pomocy przy ratowaniu transakcji. Nie zależy nam, by popadali w kłopoty, z powodu których nie będą w stanie spłacać rat leasingowych, co skończy się przejęciem przedmiotu. Naszym celem jest udzielanie finansowania na inwestycje, stymulowanie rozwoju firm, a nie ściąganie maszyn czy urządzeń i zarządzanie nimi.

Czy podejmowane przez firmy działania profilaktyczne pomagają?

Tak, choć wszystko zależy od klienta. Staramy się wspierać naszych partnerów w takich sytuacjach poprzez restrukturyzację zawartych umów. Niemniej, jeśli skala problemów jest duża, a przedsiębiorca nie widzi możliwości kontynuowania spłaty umowy, to ostatecznie dochodzi do jej rozwiązania.

Z analizy przeprowadzonej w segmencie transportu, spedycji i logistyki pod koniec ubiegłego roku wynika, że w ocenie polskich przewoźników jesteśmy najlepszym partnerem leasingowym na wymagające czasy. Jest to dowodem na to, że cały czas dostosowujemy się do warunków rynkowych i nowej rzeczywistości i takie podejście jest przez klientów doceniane.

Jakie nowe rozwiązania w zakresie finansowania wprowadza firma z myślą o klientach? Myślę zwłaszcza o tych, którzy pochodzą z branż będących w trudnej sytuacji finansowej?

W sektorze transportowym podejmujemy działania wspólnie z dostawcami. Tworzymy oferty, w ramach których klienci mogą liczyć na niższą ratę miesięczną poprzez zastosowanie wyższej wartości wykupu. Takie rozwiązanie pozwala przedsiębiorcom na lepsze zarządzanie płynnością finansową i mniejsze obciążenie budżetu.

Jeśli chodzi o samą politykę kredytową, to w naszym przypadku nie ulega ona zmianie. Nie zaostrzamy warunków udzielania finansowania. Zostajemy przy tych, które klienci znają od lat. Jesteśmy nadal otwarci na współpracę również z klientami, którzy prowadzą biznes w sektorach o podwyższonym ryzyku.

Czy to oznacza, że nie będzie żadnych nowych produktów?

W naszych działaniach skupiamy się na budowaniu coraz lepszej, atrakcyjniejszej dla klientów struktury spłaty zobowiązań. Takie rozwiązania przygotowujemy we współpracy z naszymi partnerami biznesowymi, choćby z firmą Wielton, producentem naczep i przyczep. W przypadku tej oferty klienci mogli skorzystać z odroczenia spłaty rat leasingowych nawet do 10 miesięcy, użytkując produkt od razu po podpisaniu umowy leasingowej.

Czy jest dziś coś, co wyróżnia PKO Leasing na tle konkurencji?

To duże wyzwanie, jeśli działa się na rynku, na którym produkty są porównywalne, bo powstają na podstawie konkretnych zapisów i regulacji. Zdobyliśmy pozycję lidera w branży leasingowej. A to nie jest dziełem przypadku, tylko dowodem na to, że klienci postrzegają nas jako partnera, który zarówno w dobrych, jak i trudnych czasach jest w stanie ich wesprzeć.

Dobrym przykładem na potwierdzenie tych słów jest również to, że nasi klienci wracają do nas przy okazji kolejnych inwestycji. Doceniają to, że nasze finansowanie jest oferowane na transparentnych warunkach, bez ukrytych kruczków czy dodatkowych opłat. To, co pokazujemy w ofercie, jest potem realizowane w umowie.

Z jakimi wyzwaniami mierzą się dziś leasingodawcy? Czy się zmieniają?

Myślę, że zasady pozostają niezmienne. W trudnych czasach firmy leasingowe muszą jeszcze lepiej dostosować swoją ofertę do specyfiki branż, które finansują, przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka transakcji. Musimy zaproponować nowe struktury finansowania, które wesprą inwestycje naszych klientów.

Czy fundusze europejskie mogą być motorem dla branży leasingowej?

Jak najbardziej. Dzisiaj bardzo duża część inwestycji jest finansowana leasingiem w ramach funduszy europejskich. Klienci czekają na uruchomienie środków z KPO. Mowa tu zwłaszcza o tych przedsiębiorcach, którzy w planach mają duże inwestycje warte miliony złotych. Wolą z nimi poczekać, jeśli mogą liczyć na dofinansowanie na poziomie 40–50 proc. Zatem uruchomienie programu będzie zastrzykiem dla nich, ale i dla nas, a więc całej gospodarki.

Jakiego roku spodziewa się w związku z tym firma?

Założyliśmy, że w tym roku poprawimy nasz ubiegłoroczny wynik. Z danych ZPL wynika, że zainteresowanie leasingiem rośnie. Świadczą o tym dane dla branży za I kw. br. Na pewno będzie to rok wyzwań z uwagi na to, że faktycznie widać symptomy delikatnego spowolnienia inwestycyjnego firm, co wiąże się również z oczekiwaniem przedsiębiorców na wykorzystanie środków z KPO. Mimo wymagającej sytuacji gospodarczej na rynku są firmy, które bardzo dobrze sobie radzą, i chętnie pomożemy im w rozwoju. Finansowanie taboru coraz częściej opiera się na leasingu. Przed nami elektryfikacja transportu, co też daje nadzieję na kolejne projekty. Jesteśmy na nie otwarci.

PA

Partner

ikona lupy />
PKO LEASING logo / Materiały prasowe
ikona lupy />
ranking TSL belka / Materiały prasowe