Port lotniczy w Radomiu otrzymał już od Urzędu Lotnictwa Cywilnego certyfikat, który umożliwi regularne operacje lotnicze.

Lotnisko w Radomiu - gdzie polecimy?

Terminal ma obsłużyć pierwszych pasażerów 27 kwietnia. Wtedy przyleci tam rejsowy samolot LOT-u z Paryża. Nasz narodowy przewoźnik to na razie jedyna linia lotnicza, która będzie obsługiwać z Radomia regularne połączenia lotnicze. Oprócz rejsów do stolicy Francji obsłuży także połączenia do Brukseli, Rzymu, Tirany i greckiej Prewezy.

Reklama

Z Radomia będą też realizowane rejsy czarterowe na zamówienie biur podróży. Pojawi się tam kilku najważniejszych touroperatorów, którzy zaoferują wycieczki do popularnych kurortów m.in. w Grecji, Turcji, Egipcie czy Tunezji. Rejsy czarterowe rozpoczną się na przełomie maja i czerwca i jak na razie jest pewne, że potrwają do końca września. Na razie nie wiadomo, na jakie połączenia można liczyć w sezonie zimowym. Stanisław Wojtera, prezes przedsiębiorstwa państwowego Porty Lotnicze liczy jednak, że touroperatorzy zaoferują w tym okresie z Radomia np. wycieczki na narty. Oprócz tego są szanse, że na zimę 2 -3 kierunki utrzyma LOT.

Sto kilkadziesiąt tysięcy pasażerów w tym roku

Szef PPL-u przewiduje, że w tym roku radomski port obsłuży sto kilkadziesiąt tysięcy pasażerów. W przyszłym, pierwszy pełnym roku obsługi ma tam przewinąć się 250 tys. podróżnych. Zbudowany tam terminal jest zaś przygotowany do obsługi 3 mln pasażerów rocznie. Terminal ma 30 tys. m kwadratowych powierzchni. To blisko dwuipółkrotnie więcej niż w Modlinie, który już pęka w szwach.

Okęcie dochodzi do granic przepustowości

Lotnisko w Radomiu powstało, żeby odciążyć Lotnisko Chopina, które według władz PPL dochodzi do granic przepustowości. O wolny slot trudno jest zwłaszcza latem. Stanisław Wojtera poinformował, że w styczniu na warszawskim lotnisku udało się osiągnąć 95 proc. poziomu ruchu ze stycznia 2019 roku, czyli sprzed wybuchu pandemii COVID-19. Szef PPL-u szacuje, że w tym roku port obsłuży przynajmniej 16 mln podróżnych. Według niego rozbudowa tego portu jest już nieuzasadniona ekonomicznie, a największą barierą rozwoju są normy hałasowe i konieczność wstrzymywania lotów w godz. 23.30 – 5.30.

- Lotnisko położone 6 – 7 km od centrum tak dużego miasta jak Warszawa nie jest już dobrym rozwiązaniem w XXI wieku Do otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego będziemy rozwiązali różne problemy, które już tam nie będą występować – mówi Stanisław Wojtera.

Marcin Horała, rządowy pełnomocnik ds. CPK zapowiada, że w tym roku w Baranowie zostanie wbita pierwsza łopata w ramach prac przygotowawczych. Według założeń budowa portu ma zakończyć się w 2027 roku.