Osiągnięto to przy "umiarkowanym" zwiększeniu masy samego akumulatora.

Kierownik zespołu ds. rozwoju baterii w samochodach elektrycznych Renault poinformował, że nowa bateria trakcyjna, o której mówi - Z.E. 40 będzie montowana w nowej wersji samochodu elektrycznego ZOE. Zapas tego akumulatora wyniesie 41 kWh i według projektantów zapewni zasięg 400 km zgodnie z cyklem homologacji NEDC (New European Driving Cycle). Jednak w normalnych warunkach drogowych na obszarach miejskich i podmiejskich przejechany dystans na jednym ładowaniu może wynieść ok. 300 km.

Nowa bateria została zaprojektowana przez Renault i LG Chem. W najnowszej generacji ZOE zastosowano natomiast silnik, który został całkowicie zaprojektowany przez francuski koncern.

"Zmieniliśmy najważniejszy element wewnętrzny baterii, czyli ogniwo. Wprowadziliśmy w nim istotne zmiany. Jedną z nich było chociażby przeprojektowanie geometrii ogniw, co było istotnym wyzwaniem. Zmniejszając grubość jego ścian uzyskaliśmy większą pojemność zachowując poprzednią wielkość. (...) W nowej baterii udało się zredukować ilość stosowanego w niej metalu przy jednoczesnym zwiększeniu ilości substancji aktywnej" - tłumaczył PAP Marie. Dodał, że bateria Z.E. 40 posiada, tak samo jak poprzedni akumulator 22 kWh, 192 komory rozmieszczone w 12 modułach.

Reklama

Przedstawiciel Renault podkreślił, że przy normalnym użytkowaniu samochodu szacuje się, iż baterie w nim zastosowane powinny mieć żywotność 8-10 lat. Po tym czasie ich wydajność spadnie do poziomu ok. 75 proc. podstawowej wydajności. Po osiągnięciu tego stanu koncern przewiduje konieczność wymiany akumulatora. Marie dodał, że podstawowy model firmy zakłada leasing baterii i w takich przypadkach będą one wymieniane po osiągnięciu tego stanu zużycia.

"Wydaje się jednak, że przeciętny klient będzie mógł użytkować ją dłużej" - dodał rozmówca PAP.

Marie poinformował, że Renault współpracuje z innymi podmiotami nad zapewnieniem wycofywanym bateriom drugiego życia, co będzie oznaczało ich ponowne wykorzystanie - ponieważ nadal będą mieć dużą wydajność. Powiedział, że całkowicie wyeksploatowana bateria będzie natomiast podlegać procesowi recyklingu ponieważ "nadal ma w sobie aktywną substancję, którą można ponownie wykorzystać".

"Pracujemy z partnerami nad metodami efektywnego recyklingu i odzyskiwania aktywnego materiału" - dodał.

Zapytany o tempo rozwoju baterii samochodowych w najbliższych latach Marie podkreślił, że wiele będzie zależeć od przyjęcia nowych rozwiązań przez rynek i klientów.

"Od pierwszego pokolenia akumulatorów patrzyliśmy jakie są wymagania klientów ws. samochodów elektrycznych. Na początku barierą powstrzymującą wielu przed zakupem był (niewystarczający - PAP) dystans. Udało się teraz osiągnąć 300 km zasięgu. Następnym krokiem będzie ponowna analiza zachowań i oczekiwań klientów" - podkreślił.

"Sprawdzimy, czy użytkownicy będą korzystać z samochodów elektrycznych do dłuższych wyjazdów, podczas których będą przemieszczać się autostradami. Jednak należy pamiętać, że wzrost popularności aut elektrycznych to nie tylko wydajne baterie, ale też infrastruktura do ładowania, która musi nadal się intensywnie rozwijać" - podkreślił Marie.

Z badań wynika, że 80 proc. europejskich kierowców pokonuje dziennie średnio mniej niż 60 km. Na te dane zwracają uwagę producenci samochodów elektrycznych, które obecnie zapewniają już większe zasięgi. Jak przypomina Renault poprzednia wersja ZOE była pierwszym samochodem elektrycznym przeznaczonym dla masowego odbiorcy, który pokonał granicę 200 km zasięgu w badaniu NEDC.

Podobny zasięg co Renault ZOE oferuje np. nowy Opel Ampera-e.