Unijna dyrektywa daje obywatelom prawo do otworzenia rachunku podstawowego, za który nie trzeba płacić. Ale bankom się do tego nie spieszy. Skrupulatnie wykorzystają półtora roku, które daje im ustawa.
Dziś wchodzi w życie nowelizacja ustawy o usługach płatniczych. Daje ona możliwość zakładania rachunku podstawowego – konta bankowego, którego prowadzenie jest darmowe, gratis można zrealizować na nim pięć płatności i korzystać z karty. Potencjalni darmowi klienci muszą jednak uzbroić się w cierpliwość, banki nie zamierzają w najbliższym czasie udostępniać rachunku podstawowego. Prawo daje im taką możliwość – każda instytucja oferująca konta ma na wprowadzenie darmowego rachunku półtora roku.
– Rachunek podstawowy zostanie wprowadzony do oferty banku nie później, niż wynika to z przepisów, czyli do 8 sierpnia przyszłego roku. Obecnie jesteśmy na etapie opracowywania jego założeń, więc na tę chwilę nie mogę jeszcze podać szczegółów – mówi Tomasz Bogusławski z biura prasowego Banku Pekao. – W banku pracuje grupa robocza, której zadaniem jest analiza i przygotowanie zmian tak, aby wdrożenie jej wymogów nastąpiło tak szybko, jak to możliwe. Rachunek podstawowy będzie bezpłatny, ale z ograniczonymi funkcjonalnościami. Nie będzie np. limitu kredytowego – mówi Błażej Mika, dyrektor departamentu produktów płatniczych i relacji z partnerami w Banku Zachodnim WBK.
– Obecnie prowadzona jest analiza do wstępnej koncepcji biznesowej dla rachunku podstawowego m.in. pod kątem zakresu czynności wymaganych do dostosowania systemów informatycznych dla przyszłej oferty rachunku – informuje z kolei Grzegorz Culepa z PKO BP.
Wprowadzanie ustawowego darmowego konta nie jest bankom szczególnie na rękę. W branży dominuje bowiem trend odwrotny – do podwyższania opłat związanych z rachunkami. W przeszłości ofert za zero nie brakowało. Pozwalały na to wysokie stopy procentowe. Banki zarabiały na pieniądzach trzymanych na darmowych rachunkach, nawet przy naliczaniu dla nich niewielkiego oprocentowania. Teraz rekordowo niskie stopy wymusiły zmianę podejścia finansistów. Są i dodatkowe czynniki: ustawowe zmniejszenie opłat kartowych to wyrwa w dochodach z transakcji, a wzrost obciążeń na Bankowy Fundusz Gwarancyjny i podatek od instytucji finansowych oznaczają wyższe koszty funkcjonowania.
Reklama
Finansiści nie spodziewają się, by rachunek podstawowy cieszył się dużą popularnością. Część wskazuje, że dostępne są konta, które po spełnieniu określonych warunków, zwykle regularnego zasilania określoną kwotą albo odpowiedniej aktywności, są darmowe albo wiążą się z niewielkimi opłatami.
– W naszej ofercie już teraz są dostępne rozwiązania, które uwzględniają potrzeby klientów związane z wygodnym i tanim korzystaniem z usług bankowych. Ta oferta jest znacznie bardziej atrakcyjna niż rachunek podstawowy, przy praktycznym braku kosztów związanych z korzystaniem z niej – wskazuje Tomasz Dymowski, dyrektor departamentu zarządzania ofertą produktową i relacjami z klientami w Raiffeisen Banku Polska.
– Nie spodziewamy się, aby rachunek podstawowy wzbudził szczególne zainteresowanie, ponieważ już dzisiaj najczęściej wybierane przez nowych klientów konta w PKO BP są bezpłatne przy aktywnym korzystaniu z karty oraz realizacji płatności w preferowanych przez klientów kanałach samoobsługowych, takich jak bankowość elektroniczna i bankowość mobilna – zwraca uwagę Grzegorz Culepa.
Darmowy rachunek bez żadnych warunków oferuje Nest Bank.
– Ubankowienie Polaków szacuje się na ponad 80 proc. i od lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Na rynku funkcjonują już rachunki zbliżone do podstawowego. Pozwala to sądzić, że są inne powody, dla których Polacy nie decydują się mieć konta w banku – zauważa Agnieszka Gorzkowicz z Credit Agricole Bank Polska.
Więcej szans rachunkowi podstawowemu daje Bank BGŻ BNP Paribas. „Spodziewamy się, że dotychczas nieubankowieni, np. młodzież, oraz pewna grupa klientów rozważających zmianę banku będą się decydować na ten rachunek” – odpowiedziało na nasze pytania biuro prasowe.
– Zainteresowanie podstawowym rachunkiem płatniczym będzie uzależnione od wielu czynników, m.in. od subiektywnej oceny jego zalet i wad przez konsumentów, cen usług wykonywanych powyżej ustawowych limitów, atrakcyjności pozostałej oferty bankowej. W związku z tym jakiekolwiek szacunki w tym zakresie na obecnym etapie należy uznać za niemiarodajne – uważa Renata Bruździak z Banku Millennium.
Przepisy w sprawie rachunku podstawowego nakładają na Komisję Nadzoru Finansowego obowiązek informowania o zasadach dostępu do takiego rachunku w różnych instytucjach (nie tylko w bankach, także w spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych). – Projekt takiej informacji jest w przygotowaniu – zapewnia Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.
Rachunek podstawowy to element unijnej dyrektywy z 2014 r. Oprócz Polski wdrożyło ją w pełni 14 krajów UE. Pierwsze dane na temat liczby darmowych kont państwa członkowskie powinny przekazać Brukseli pod koniec przyszłego roku. ⒸⓅ