Udziały w Magnie do niedawna miał oligarcha rosyjski Oleg Deripaska, ale ratując interesy w Rosji wyzbył się ich. Teraz może powrócić z rosyjskimi kolegami do gry i przejąć nawet 30 proc. akcji Opla.

Rosję łączą tradycyjne związki z Oplem. Jeszcze przed wojną produkowali pierwsze samochody na jego licencji. Po wojnie, w ramach zdobyczy wojennej, uruchomili w stolicy produkcję Moskwiczów w oparciu o dokumentację zagrabioną w zakładach Opla przez armię.

Opel ma coraz mniej czasu

Opel z racji kłopotów GM, nie ma pieniędzy nawet na bieżącą działalność. Jeśli nie znajdzie szybko inwestora z gotówką, a potrzebuje co najmniej 3,3 mld euro, to 1 czerwca będzie zmuszony ogłosić upadłość. Tymczasem nadzoruje produkcję aut w fabrykach Vauxhalla w Wielkiej Brytanii. W sumie zatrudnia ponad 50 tys. ludzi w Europie, w tym w Polsce.

Reklama

- Musimy podjąć decyzję w ciągu najbliższych tygodni. Nie mamy zbyt wiele czasu – mówi Klaus Franz, szef związków zawodowych w Oplu, który zasiada w radzie nadzorczej centrali w Ruesselsheim pod Frankfurtem.

Związki nie chcą Fiata

O przejęcia Opla konkurują Magna International, Fiat oraz niezidentyfikowany inwestor finansowy. Tymczasem, jak pisze prasa niemiecka, przedstawiciele związków zawodowych wykluczają wejście Fiata. – To nie byłby ślub lecz adopcja. Nie możemy mieć dwóch chorych matek (GM i Fiat) – argumentuje Armin Schild z wpływowego związku `IG Metall.

We wcześniejszych negocjacjach z Amerykanami na temat planu ratunkowego dla Opla zgodzili się nawet na obniżkę o 1,2 mld dolarów kosztów pracy. – Jesteśmy otwarci na współpracę z Magna, ale nie z Fiatem - argumentuje ich przedstawiciel Franz.

Jego zdaniem Magna, największy w Ameryce Północnej producent części zamiennych, zaoferowałby Oplowi dostęp do wielu nowych technologii oraz umożliwił wejście na nowe rynki, np. w Europie Wschodniej.

Na razie przedstawiciele Magna, z siedzibą w miejscowości Aurora pod Toronto w prowincji Ontario, nie określili konkretnej sumy, jaką są gotowi wyłożyć, ani nawet ilości udziałów, które chcieliby objąć.

Rosjanie u bram

Tymczasem dziennik „Rheinische Post” powołując się na proszącą o anonimowość osobę zbliżoną do kierownictwa Opla pisze, że Magna i jej rosyjscy partnerzy gotowi są wyłożyć nawet 5 mld euro, aby przejąć Opla. Magna otrzymałaby 19,1 proc udziałów, a moskiewski bank Sberbank, największy pożyczkodawca w Rosji wraz z producentem aut z Niżnego Nowgorodu ogromnymi zakładami GAZ mógłby przyjąć 31 proc. akcji.
GAZ co prawda dementuje pogłoski, ale w fabryce ma udziały wspomniany miliarder Oleg Deripska, który zbył swe akcje w Magna w październiku 2008 r., aby pokryć długi. Niemniej kontakty i znajomości pozostały i teraz może je wykorzystać, pisze kanadyjska gazeta „Globe & Mail”.

Koncern Magna stworzyłaby z Oplem wertykalnie zintegrowaną firmę, która wytwarzałaby części dla Opla, które GM zwykł wcześniej kupować u Boscha. W rękach Amerykanów pozostałby jedynie mniejszościowy pakiet akcji.

W końcu kwietnia przedstawiciele zarządu Magna spotkali się w Berlinie z niemieckim ministrem gospodarki Karlem-Theodorem zu Guttenbergiem, gdzie omawiali związki z Oplem.

Kanadyjczycy złożyli ofertę wspólnie z rosyjskim oligarchą i niezidentyfikowanymi bankami nad Wołgą. Ustalono, że udziały Magna w Oplu nie przekroczyłyby 25 proc..

Szef resortu po rozmowach uznał propozycje „za interesujące”. Zapowiedział też, że na początku maja będą prowadzone rozmowy z szefostwem GM, aby wyjaśnić szczegóły finansowe nim zostaną zaprezentowane plany produkcyjne.

Kosztem Opla

Tymczasem umowa z Fiatem, który - jak powiedział Fritz - gotów jest zainwestować jedynie 400 mln euro w działy produkcyjne Opla „byłaby ratunkiem głównie dla Fiata kosztem Opla”. Obie firmy są zadłużone łącznie na 20 mld euro i mają rezerwy mocy produkcyjnych sięgające 1 mln aut rocznie.
Franz zapewnił, że Oplem interesują się jeszcze prywatne fundusze inwestycyjne, ale nie podał żadnych szczegółów, aby ich „nie wystraszyć”. – Inwestorzy lubią pozostawać w cieniu – dodał.


ikona lupy />
Rosyjski król aluminium Oleg Deripaska / Bloomberg