"Dziś będziemy mieli sporą porcję danych makro z kraju i zagranicy. Spodziewam się, że dane krajowe będą zgodne z oczekiwaniami, zaś te ze strefy euro mogą być nieco gorsze" - powiedział Piotr Popławski, ekonomista Banku BGŻ.

Dziś w kraju o godz. 14:00 opublikowane zostaną dane o CPI, a o tej samej porze NBP opublikuje statystyki pieniężne.

W dalszej części dnia, poznamy nowe dane makro ze strefy euro i USA, kolejne wyniki finansowe za III kwartał. Najważniejszy dla rynków będzie raport finansowy JP Morgan, oraz minutes z wrześniowego posiedzenia Fed.

Kluczowym wskaźnikiem makro w ciągu dnia będą z kolei dane o sprzedaży detalicznej w USA za wrzesień publikowane o 14:30.

Reklama

Wczoraj druga część dnia stała we pod znakiem osłabienia krajowej waluty, choć w pierwszej złoty nieco się umacniał. Zdaniem Popławskiego niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji na Łotwie i upadek rządu w Rumunii nie miały jednak wpływu na naszą walutę. Także i dziś te informacje nie powinny negatywnie przełożyć się na jej postrzeganie przez inwestorów.

"Dziś złoty powinien być stabilny i poruszać się w przedziale 4,20-4,25 za euro. Spodziewam się, że dolar nieco się osłabi i to powinno być wsparciem dla polskiej waluty - uważa ekonomista.

W środę ok. godz. 9:55 za jedno euro płacono 4,2155, a za dolara 2,8349 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,4888.

We wtorek po godz. 17:30 za jedno euro płacono 4,2313 zł, a za dolara 2,8557 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4815.