General Motors, który zrezygnował dziś ze sprzedaży Opla, ostrzegł w środę związkowców, aby nie przeciwstawiali się restrukturyzacji firmy, bo doprowadzi to do bankructwa. Związkowcy chcą przeprowadzić strajk ostrzegawczy po decyzji GM.

"Jeżeli nie będziemy mogli uzgodnić niezbędnej restrukturyzacji, spowoduje to niewypłacalność Opla" - ogłosił GM Europe, wskazując, że byłoby to niepotrzebne i nikt z zainteresowanych sobie tego nie życzy.

Organizacje pracownicze zatrudniających łącznie 25 tys. ludzi niemieckich fabryk Oplawezwały do przeprowadzenia w czwartek strajku ostrzegawczego. Ma to być protest przeciwko rezygnacji General Motors z uzgodnionej już wstępnie sprzedaży 55 proc. udziałów Opla konsorcjum kanadyjskiego producenta części samochodowych Magna i rosyjskiego banku państwowego Sbierbank.

Związkowcy obawiają się, że anulowane tej transakcji, od której rząd Niemiec uzależniał wsparcie Opla kwotą 4,5 mld euro, spowoduje redukcję potencjału produkcyjnego i tym samym zatrudnienia.