"Widać pewne odreagowanie na giełdzie w Warszawie, ale nie jest tak dobrze, jak wskazywało na to otwarcie. Na GPW wciąż mamy niepokój, spowodowany informacjami z Dubaju i niepewność, co do otwarcia rynków w Stanach Zjednoczonych"- powiedział analityk DM BOŚ, Marek Rogalski. Na giełdzie w Dubaju mają miejsce gwałtowne spadki po czterech dniach przerwy po tym jak rząd ogłosił, że państwowa spółka Dubai World może próbować renegocjować termin spłaty 59 mld USD zobowiązań.

Dziś rano pojawiła się informacja, że rząd nie będzie wspierał Dubai World, choć w niedzielę bank centralny Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyraził chęć udzielenia nadzwyczajnej pomocy lokalnym instytucjom finansowym. "Czekamy na otwarcie rynków w USA i wygląda na to, doniesienia zza granicy będą determinowały zachowanie inwestorów na GPW"- uważa Rogalski. W jego ocenie dzisiejsza informacja dotycząca wzrostu PKB w III kw. na poziomie 1,7 proc. nie przełożyła się w żaden sposób zarówno na rynek akcji, jak i rynek walutowy.

W poniedziałek, ok. godz. 14-tej WIG20 zyskiwał 1,09 proc. i sięgał 2342,43 pkt. Obroty sięgały 349 mln zł.