Od marca indeks Standard & Poor’s 500 podskoczył o 64 proc., dzięki czemu Amerykanie stali się bogatsi. Wartość amerykańskich akcji znowu zwiększyła się o 5,4 bln dolarów, a sprzedaż detaliczna w zeszłym miesiącu wzrosła o 1,3 proc.

Pakiety stymulacyjne wydano w zaledwie jednej trzeciej, a ich rozmiary nie są duże w porównaniu z silą i potęgą godnego uwagi wzrostu, do którego doszło na globalnych rynkach kapitałowych od początku marca” – mówi Alan Greenspan. “Zyski kapitałowe są znacznie większym stymulatorem od programów rządowych w wysokości 787 mld dolarów, wykorzystanych zresztą tylko częściowo” – argumentuje legendarny szef Fedu.

Zwiększenie wydatków ponad zadeklarowaną już kwotę 11,6 bln dolarów może okazać się niepotrzebne, gdyż droższe akcje pomagają podnieść zyski oraz sprawiają, że zaciąganie pożyczek staje się łatwiejsze – podkreśla Greenspan. Prognozy wskazują, że zyski spółek z indeksu S&P 500 wzrosną w czwartym kwartale o 65 proc., zamykając najdłuższą serię spadków od II wojny światowej.

Z danych Fed opublikowanych na początku grudnia wynika, że wartość netto amerykańskich gospodarstw domowych wzrosła w trzecim kwartale do 53,4 bln dolarów, czyli jest o 2,7 bln dolarów większa niż za ten sam okres zeszłego roku i to głównie dzięki zwyżkom akcji. A wartość aktywów specjalnego przeznaczenia, takich jak rachunki emerytalne 401(K) i fundusz IRA, zwiększyła się w okresie od pierwszego kwartału do kwartału trzeciego o 35 proc., do 1,93 bln dolarów.

Reklama

Greenspan kierował bankiem centralnym USA w latach 1987-2006, kiedy wartość indeksu S&P 500 wzrosła przeszło sześciokrotnie. Zredukował on stopy procentowe do najniższego poziomu od pół wieku – 1 proc. w 2003 roku – i nie podnosił ich przez rok, co zwiększyło ceny domów w USA o 16 proc. w 2004 roku, ale przygotowało także grunt pod krach na rynku mieszkaniowym, który doprowadził do 1,7 bln dolarów strat banków światowych – podkreśla Bloomberg.